Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR / PAP
Michał Błaszczyk 24.06.2020

Premier w Raciborzu: nie zostawimy żadnego obywatela samemu sobie

- Dzięki zbiornikowi w Raciborzu chroniony jest Wrocław i cały Dolny Śląsk - powiedział premier Mateusz Morawiecki w Raciborzu, nawiązując do powodzi z poprzednich lat. - To właśnie nasz rząd wykonał lwią część roboty, podczas, gdy przez ostatnie 15 lat niewiele się tu działo - zaznaczył. 
  • Szef rządu gościł na terenie zbiornika retencyjnego Racibórz Dolny. Zbiornik jest już gotowy
  • Premier podziękował służbom i wyraził nadzieję, oby nigdy nie doszło już do takiej powodzi jak przed 23 laty
  • - Dzisiaj jesteśmy bezpieczni, nie zostawimy żadnego obywatela samemu sobie. Działamy skutecznie, żeby chronić obywateli przed takimi dramatami jak powódź w 1997 roku - mówił Mateusz Morawiecki
  • Zbiornik Racibórz Dolny to obiekt przygotowany głównie z myślą o powodziach katastrofalnych. Ma chronić przed ryzykiem wielkiej wody prawie dwa i pół miliona mieszkańców województw śląskiego, opolskiego i dolnośląskiego
1200_Woś_PR1.jpg
Michał Woś: obecnie powódź stulecia nam nie grozi, ale musimy być przygotowani

Czytaj także

- Pamiętam powódź 1997 roku, pamiętam wtedy Racibórz, pamiętam Opole, pamiętam Kłodzko, pamiętam Wrocław. Widziałem te ludzkie dramaty, gdy ludzie tracili zdrowie, tracili życie, tracili cały swój majątek - powiedział premier. - Widziałem w Kłodzku ludzi, którzy stracili swoich bliskich - podkreślił.

Zaznaczył, że wówczas była to wielka powódź, która spowodowała dramat na wielkich połaciach naszego kraju.

185 mln metrów sześciennych ochrony

Przypomniał, że wówczas rządząca lewica ustami premiera Włodzimierza Cimoszewicza mówiła ludziom, że trzeba się było ubezpieczyć, a w kolejnych latach prezydent Bronisław Komorowski, że woda ma to do siebie, że wzbiera, a potem spływa do innych rzek i do Bałtyku. - Ta są zdania, które są nam obce - zapewnił Mateusz Morawiecki.

Łapanow podtopienia straz pap 1200.jpg
"Nie ma potrzeby przenoszenia siedzib komisji wyborczych". KBW o sytuacji na południu kraju

Podkreślił, że ogromne środki trafiły na budowę zbiornika pod Raciborzem. - Dzięki temu zbiornikowi moglibyśmy ocalić Wrocław, Opole, Kędzierzyn, całą Opolszczyznę Dolny Śląsk, przed taką powodzią, jaka była w 1997 roku - zapewnił szef rządu.

Posłuchaj
00:27 wos-powodz nam nie grozi.mp3 Minister środowiska Michał Woś w Polskim Radiu: powódź obecnie nam nie grozi, ale musimy być przygotowani na każdą ewentualność - po to są te wielkie inwestycje ("Sygnały dnia"/ Program 1 Polskiego Radia)

Zbiornik ma 185 mln m sześć. Podejmie pracę, gdy przepływ w rzece w Odrze osiągnie 1210 m3/s, co przekłada się na poziom wody na posterunku wodowskazowym w Miedoni wynoszący około 800 cm. W nocy z niedzieli na poniedziałek, kiedy przez Racibórz przechodziła fala powodziowa, na wodowskazie w Miedoni odnotowano poziom 662 cm.

"Działamy tak, by skutecznie zapobiegać dramatom"

- Dzisiaj ten zbiornik jest gotowy. (...) To właśnie nasz rząd wykonał lwią część roboty, podczas gdy przez ostatnie 15 lat niewiele się tu działo - ocenił. Zaznaczył, że pokazuje realne działania i to, co broni Polaków przed nieszczęściem. Podziękował też służbom, które wspierają w trudnych sytuacjach, jak zagrożenie powodziowe Polaków.

Przypomniał, że w 1997 r. z przyjaciółmi układał worki z piaskiem na wałach we Wrocławiu, bo sytuacja była dramatyczna. - Dziś ten zbiornik chroni przed wielką wodą - mówił. - Dziś nie zostawimy żadnego obywatela samemu sobie. Działamy tak, żeby skutecznie zapobiegać wielkim dramatom, takim jak powodzie sprzed 23 i 10 lat - powiedział premier w Raciborzu.


mbl