Popierany przez PiS prezydent Andrzej Duda i kandydat KO Rafał Trzaskowski zmierzą się w II turze wyborów prezydenckich. Andrzej Duda uzyskał 42,5 proc. głosów, a Rafał Trzaskowski - 30,3 proc. - wynika z sondażu late poll Ipsos. Druga tura wyborów odbędzie się 12 lipca.
"Dziękuję i gratuluję kontrkandydatom". Andrzej Duda po ogłoszeniu wyników wyborów
Według sondażu Ipsos trzeci wynik uzyskał bezpartyjny kandydat Szymon Hołownia (13,5 proc.), który wyprzedził kandydata Konfederacji Krzysztofa Bosaka (7,1 proc.). Piąte miejsce zajęli kandydat Lewicy Robert Biedroń i Władysław Kosiniak-Kamysz z Koalicji Polskiej PSL-Kukiz15 (po 2,5 proc.).
Wysoka frekwencja
W ocenie Waldemara Parucha wybory pokazały, że polska demokracja ma się bardzo dobrze. Mówił, że frekwencja jest wysoka, ale - jak zwrócił uwagę - porównywalna z tą w ostatnich wyborach parlamentarnych.
- Nie ma tu wielkiej jakościowej zmiany. Owszem, jest zachwyt nad frekwencją, ale to różnica ułamkowa - mówił.
Elektorat Szymona Hołowni
Bosak wyprzedził Biedronia i Kosiniaka-Kamysza. Trzeci wynik Hołowni
Odnosząc się do pierwszej tury wyborów, ekspert powiedział, że "postawiła ona wielki znak zapytania, jak będzie wyglądała tura druga".
- W pewnym sensie dla Andrzeja Dudy rozstrzygające będą zachowania elektoratu Szymona Hołowni - mówił Paruch. W ocenie politologa, jeśli Dudzie uda się przekonać do siebie jedną czwartą tego elektoratu, to zostanie on prezydentem w drugiej turze.
- Natomiast Rafał Trzaskowski staje przed innym problemem, mianowicie zsumowany elektorat jego i kandydatów potencjalnie uważanych za lewicowo-liberalnych, nie daje mu wygranej w drugiej turze - uważa Paruch. W jego ocenie będzie to trudna sytuacja do rozwiązania.
Udział w II turze
Paruch zwrócił też uwagę na porównanie wyników z wyborów parlamentarnych i prezydenckich PiS.
"Ostateczny etap wyścigu o to, jaka będzie Polska". Prezydent rozpoczął kampanię przed II turą
- Trzeba zwrócić uwagę: Prawo i Sprawiedliwość utraciło ok. 2 proc. swoich wyborców z wyborów parlamentarnych. Mając bardzo silnego i bardzo dobrego kandydata w wyborach prezydenckich jest to pewien sygnał bardzo mocno ostrzegawczy, on się nie wiąże z pandemią i jej skutkami, ale z oceną iluś miesięcy od wyborów parlamentarnych sposobu rządzenia w Polsce - mówił ekspert.
Czytaj także:
Ocenił, że Trzaskowski zyskał niewiele więcej niż PO w wyborach parlamentarnych. Dodał, że szacuje się ten elektorat na 28 proc., w sondażu Ipsos Trzaskowski otrzymał nieco ponad 30 proc. i jest to - jak mówił - "pewien zysk".
- Dwaj główni kandydaci zgarnęli ponad 70 proc. ogółu poparcia i to jest mniej niż dwie partie główne, które walczyły ze sobą w wyborach parlamentarnych - mówił Waldemar Paruch i tu - jak podkreślił - jest klucz do elektoratu Szymona Hołowni. Wskazał też, że istotną rolę do odegrania będzie miał też elektorat Krzysztofa Bosaka, bo - jak zauważył - nie wiadomo, na ile wyborcy Bosaka będą chcieli wziąć udział w II turze wyborów.
"Polacy pokazali, że chcą Polski wysokich aspiracji i rozwoju". Premier o wynikach I tury wyborów
Gra lęków
- Myślę, że będziemy mieli najciekawszą drugą turę chyba od rywalizacji Lech Wałęsa - Aleksander Kwaśniewski, czyli od roku 1995 - ocenił politolog. W innych - jak mówił - było dość oczywiste, kto wygra w drugiej turze. Jego zdaniem, obecnie dużo będzie zależało też od tego, jak będą wyglądały kampanie obu kandydatów.
- Przede wszystkim to, który z nich popełni mniej błędów. A kwestia druga: co w świadomości Polaków jest silniejsze: czy obawy przed powrotem Platformy Obywatelskiej do władzy, którą reprezentuje bardzo prominentny polityk PO (...), a na ile silniejsze będą obawy przed Prawem i Sprawiedliwością, czyli przed kolejnymi latami monopolizacji rządzenia w Polsce przez tę partię, czy to będzie w pewnym sensie gra lęków między jedną partią a drugą. Pytanie, które z nich będą silniejsze - zastanawiał się Paruch.
Biedroń i Kosiniak-Kamysz z poparciem poniżej 3 proc. Zobacz, jak skomentowali swój wynik
Klęska lidera PSL
Odnosząc się do wyników innych kandydatów, zwrócił uwagę na Kosiniaka-Kamysza. Politolog powiedział, że to jego klęska.
- Jest to jednocześnie klęska koncepcji, jaką była Koalicja Polska: skończyła się gwiazda Pawła Kukiza, Polskie Stronnictwo Ludowe staje na kolejnym historycznym zakręcie przemyślenia swojej strategii politycznej - mówił.
fc