Na spotkaniu z mieszkańcami Augustowa Andrzej Duda mówił, że niedzielne wybory przyniosą odpowiedź na pytanie "w jakim kierunku mają dalej podążać nasze sprawy, polskie sprawy". - Te wybory odpowiedzą na pytanie, czy Polska będzie nadal podążała drogą rozwoju tak, jak przez ostanie pięć lat, czy też na tej drodze nastąpi gwałtowny skręt i niewykluczone, że Polska znów będzie zwijana - stwierdził.
Podkreślał: "zawsze jestem zwolennikiem maksimum i do maksimum dążę". - Dlatego ten plan na następne pięć lat (...) to plan dalszego rozwoju Polski, plan inwestycji, który ma doprowadzić do tego, by polska rodzina żyła na takim poziomie, na jakim żyje się w bogatych krajach Zachodu - powiedział prezydent.
Prezydent: chcę rozwijać Polskę, aby poziom życia i wynagrodzenie były magnesem dla młodych
Czytaj także:
Wyraził przekonanie, że to da się przeprowadzić, "tylko trzeba być ambitnym, trzeba realizować program inwestycyjny". Zaznaczył, że nie chodzi tylko o inwestycje wielkie, w wielkich miastach, ale wszędzie. "Trzeba likwidować wykluczenie komunikacyjne, to po to chcemy realizować program budowy 200 przystanków kolejowych" - mówił ubiegający się o reelekcję prezydent. Dodał, że taki jest też cel stworzenia Funduszu Inwestycji Lokalnych, by małe gminy miały środki na wkład własny na inwestycje refundowane ze środków unijnych.
Zapewnił, że pieniądze z UE będą. - W następnej perspektywie budżetowej dla polskiego rolnictwa to będą największe pieniądze, jakie w ogóle do tej pory były, bo w tej chwili Komisja Europejska mówi, że na polskie rolnictwo to będzie 33,5 mld euro na następną perspektywę siedmioletnią, na lata 2021-27 - podkreślił Andrzej Duda.
Jak zaznaczył, "ogromne pieniądze" z funduszy unijnych "musimy wykorzystać dobrze". Dodał, że będą pieniądze z funduszy spójności i Europejskiego Funduszu Odbudowy. Jak przekonywał, one muszą być dobrze, skutecznie i mądrze wydane tak, by to polskie małe i średnie firmy były wykonawcami inwestycji nie tylko podwykonawcami.
bartos