Organizacje z Polski rozpoczęły zbiórkę pieniędzy na rzecz Libańczyków. Polska Misja Medyczna będzie pomagać poprzez współpracującą z nią libańską organizację. Caritas Polska przeznaczyła na pomoc 100 tysięcy złotych i zbiera kolejne fundusze.
Podobnie jest w przypadku Polskiej Akcji Humanitarnej. - Skala tego zdarzenia jest dramatyczna i pomocy będą wymagały setki tysięcy osób. Wszystkie informacje o tym, jak można nam pomóc, są na stronie internetowej www.pah.org.pl - mówi rzecznik PAH Rafał Grzelewski.
Apel o pomoc
O wpłaty apeluje też Polskie Centrum Pomocy Międzynarodowej. Szef PCPM Wojciech Wilk mówi, że pieniądze wspomogą mieszkańców chrześcijańskiej dzielnicy Burdż Hammud, gdzie organizacja pracuje od kilku lat.
- Prosimy o pomoc, abyśmy jak najszybciej mogli tam dostarczyć płachty plastikowe i materiały budowlane, pozwalające na uszczelnienie okien, wstawienie tymczasowych drzwi i zabezpieczenie fasad budynków przed dalszymi zniszczeniami i zawaleniem się - mówi Wojciech Wilk.
Zaangażowanie polskiego MSZ
Jak podkreślił Paweł Jabłoński, polska pomoc dla Libanu została zorganizowana "na polecenie premiera Mateusza Morawieckiego".
Zaangażowane jest w to MSZ wraz z polską ambasadą w Libanie, w koordynacji z innymi instytucjami - m.in. Agencją Rezerw Materiałowych, Państwową Strażą Pożarną, która wysłała swoich ratowników medycznych, chemicznych, także tych, którzy będą poszukiwali ludzi pod gruzami.
Zobacz, jak możesz pomóc ofiarom wybuchu w Bejrucie. Ruszyła akcja Caritas Polska
Wiceminister zaznaczył, że Polska wyśle zespół medyczny i humanitarny Polskiego Centrum Pomocy Międzynarodowej, a także sprzęt medyczny, wyposażenie, środki opatrunkowe.
- To wszystko ma wesprzeć Libańczyków. Chcemy, żeby polska pomoc była tam, gdzie jest potrzebna - dodał Paweł Jabłoński.
Dalsza pomoc
Wiceminister spraw zagranicznych powiedział na konferencji prasowej, że samolot, który w środę wieczorem wyleciał z Warszawy do Libanu to dopiero "pierwszy krok".
- Przez najbliższe dni będziemy kontynuowali tę pomoc. Prawdopodobnie następny samolot to będzie transport, który poleci po naszych strażaków, po naszych lekarzy, którzy po kilku dniach czy tygodniach będą stamtąd wracali - podkreślił.
00:31 10560055_1.mp3 Polska pomoc dla Libanu jest pakowana do samolotu (IAR)
- Prawdopodobnie w przyszłym tygodniu jest możliwy kolejny transport. Będziemy w dalszym kontakcie z władzami libańskimi, aby przekazywać niezbędną pomoc humanitarną, także pomoc, która będzie niezbędna w odbudowie kraju - dodał Paweł Jabłoński.
Czytaj także:
Wśród ofiar nie ma Polaków
We wtorek późnym popołudniem Bejrutem wstrząsnęła potężna eksplozja, która spowodowała śmierć co najmniej 100 osób, a raniła około 4 tys. Jako przyczynę wybuchu, który zniszczył dużą część miasta, podaje się pożar składowanych w porcie niebezpiecznych chemikaliów.
W środę na swojej stronie internetowej katarska telewizja Al-Dżazira podała, że saletra amonowa, która eksplodowała w Bejrucie, została skonfiskowana przez władze Libanu w 2013 roku na rosyjskim statku płynącym z Gruzji do Mozambiku.
Akcja ratunkowa po katastrofie w Bejrucie. MSZ przekazało najnowsze informacje nt. Polaków
Paweł Jabłoński podkreślił na konferencji prasowej w Warszawie, że w wyniku wybuchu ucierpiała bardzo duża część Bejrutu - port jest zdewastowany, a położone w sąsiedztwie dzielnice mieszkalne i handlowe w znacznym stopniu zniszczone.
Zaznaczył, że jest to wielka tragedia, "nieporównywalna z czymkolwiek do tej pory, choć Liban jest krajem, na którego terenie toczyły się działania wojenne". Dlatego - zauważył - skala zniszczeń jest bezprecedensowa.
00:32 10560066_1.mp3 Wiceminister spraw zagranicznych: nie ma obecnie informacji, by w wyniku eksplozji w Bejrucie ucierpieli Polacy (IAR)
- Polska już wczoraj zwróciła się do strony libańskiej z pytaniem o to, czy potrzebne jest wsparcie. MSZ, nasza ambasada w Libanie taki kontakt podjęły, ustalaliśmy także, czy wśród ofiar tej tragedii nie ma obywateli polskich. Na ten moment mogę powiedzieć, że w dalszym ciągu nie mamy żadnych sygnałów, by polscy obywatele w tym wybuchu ucierpieli - powiedział wiceszef MSZ.
jp/kad