Białoruskie władze bronią swoich działań: protestujący złamali przepisy dotyczące zgromadzeń

Milicja po raz kolejny rozpędza protestujących Białorusinów. Rzecznik KE zapowiada sankcje indywidualne

Niepokojące doniesienia

Niezależne centrum obrony praw człowieka Wiasna poinformowało w czwartek, że poprzedniego dnia milicja zatrzymywała studentów i uczestników protestów w różnych miastach kraju. Jak podano, w Mińsku zatrzymano kilkoro studentów; wieczorem zatrzymano też cztery osoby. Wiasna informuje, że pojawiają się doniesienia o zatrzymaniu dwóch byłych prezenterów telewizyjnych. Prawie na godzinę został też zatrzymany fotoreporter niezależnego portalu TUT.by.

"W Witebsku podczas protestu studentów zatrzymano dwie osoby. W Bobrujsku zatrzymano kobietę, która zbierała podpisy w sprawie odwołania deputowanych, jej telefon nie odpowiada" - napisała Wiasna.

Czytaj także:

• Działacz: Białorusini pokazali, że chcą wolności, to wybór wartości Zachodu - wolność nie koreluje z Kremlem
• "Reżim Łukaszenki obecnie nie zagraża Polsce". Mariusz Błaszczak o sytuacji na Białorusi
• "Może negatywnie wpłynąć na bezpieczeństwo Polaków na Białorusi". Żaryn o antypolskiej narracji

Na Białorusi od 9 sierpnia dochodzi do protestów przeciwko sfałszowaniu wyborów prezydenckich, które według oficjalnych wyników wygrał Alaksandr Łukaszenka.

kb