Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR / PAP
Damian Nejman 04.09.2020

Billboardy z Joanną Lichocką. Poseł domaga się przeprosin od Fundacji Otwarty Dialog

Poseł Joanna Lichocka (PiS) domaga się od Fundacji Otwarty Dialog przeprosin oraz wpłaty na cel charytatywny. FOD zorganizowała zbiórkę, w efekcie której w całym kraju pojawiły się billboardy z wizerunkiem Lichockiej pokazującej - zdaniem opozycji - gest uznawany na obraźliwy.

W imieniu Joanny Lichockiej kancelaria "Kopeć Zaborowski Adwokaci i Radcowie Prawni" wysłała do Fundacji Otwarty Dialog wezwanie. Poseł chce, aby FOD usunęła zbiórki utworzone na stronie zrzutka.pl, opisane jako: "Spontaniczny Sztab Obywatelski – Demaskujemy PiS! #wyPAD2020" i "Spontaniczny Sztab Obywatelski "Zaległy abonament RTV" chorej na raka p. Izabeli".

lichocka 1200 east.jpg
Prezydium Sejmu uchyliło karę nagany dla Joanny Lichockiej. "Była zdecydowanie za wysoka"


Spontaniczny Sztab Obywatelski poinformował w czwartek na Facebooku, że nie uważa, by naruszył dobra osobiste poseł Joanny Lichockiej. Organizatorzy zbiórki dodali, że za pośrednictwem strony zrzutka.pl zebrali ponad 394 tys. zł, co przełożyło się na około 360 billboardów, banerów i plakatów w całym kraju.

Czytaj więcej:

W lutym tego roku, gdy Sejm opowiedział się przeciwko uchwale Senatu o odrzucenie nowelizacji ustawy o radiofonii i telewizji oraz ustawy abonamentowej zakładającej rekompensatę w wysokości 1,95 mld zł w 2020 roku dla TVP i Polskiego Radia, media społecznościowe obiegły zdjęcia Joanny Lichockiej, na którym widać było, jak poseł trzyma wyciągnięty w górę środkowy palec.

"Tam nie było żadnej złej intencji"

Joanna Lichocka zapewniała wówczas, że nie wykonała wulgarnego gestu, lecz jedynie przesuwała "energicznie dwukrotnie palcem pod okiem, bo była zdenerwowana". Przeprosiła wszystkich, którzy poczuli się urażeni. - Tam nie było żadnej złej intencji, ale jeżeli część wyborców tak to odebrała, to ja jeszcze raz mogę wyrazić słowa ubolewania – mówiła. Stwierdziła też, że przy użyciu stopklatek wprowadza się opinię publiczną w błąd i zarzuciła PO uruchomienie "machiny propagandowej".

W swoim wezwaniu poseł wyraziła oczekiwanie, żeby na profilach facebookowych Spontanicznego Sztabu Obywatelskiego, Marcina Mycielskiego i Bartosza Kramka pojawiły się przeprosiny. Przesłała też dokładną treść przeprosin.

Mycielski i Kramek mieliby napisać, że przepraszają "Joannę Lichocką za rozpowszechnianie niezgodnych z prawdą treści, sugerujących, że jej wolą jest pozbawienie osób chorych nowotworowo dofinansowania ich leczenia. Ubolewam nad przypisaniem Joannie Lichockiej złych intencji i przedstawieniem jej wizerunku w sposób prześmiewczy, jako »twarzy« medialnego sporu dotyczącego finansowania mediów publicznych. Przepraszam za wykreowany w ten sposób w oczach opinii publicznej fałszywy obraz Joanny Lichockiej, czym jednoznacznie naruszyłem jej dobra osobiste w postaci czci, dobrego imienia i wizerunku".

Treść oświadczenia ma być dostępna przez 14 dni od opublikowania, a dostęp do tej informacji nie powinien być w żaden sposób ograniczony dla użytkowników Facebooka. Parlamentarzystka oczekuje, że Kramek i Mycielski w ramach przeprosin wpłacą 40 tys. zł na Fundację Rak’n’Roll.

Kara nagany

7 sierpnia komisja etyki poselskiej udzieliła Joannie Lichockiej nagany za zachowanie w lutym br. na sali sejmowej. Kilka dni później poseł PiS złożyła do Prezydium Sejmu odwołanie od uchwały komisji etyki w sprawie kary nagany. W czwartek Prezydium Sejmu uchyliło karę nagany nałożoną uchwałą komisji etyki poselskiej.

W złożonym odwołaniu polityk zarzuciła uchwale komisji etyki m.in. błąd w ustaleniach faktycznych, polegający na, jej zdaniem, "nieuzasadnionym przyjęciu, jakoby wykonała gest wulgarny i obraźliwy". - Czym rzekomo miałam naruszyć zarówno powagę Wysokiej Izby, jak i dobre imię Sejmu - dodała.

Joanna Lichocka dodała, że "Przewodnicząca Komisji Etyki Poselskiej z Klubu Parlamentarnego Lewicy osobiście angażowała się w akcję dyfamacyjną, która miała na celu zdyskredytowanie w opinii publicznej". Poseł podała za przykład rozklejanie w Sejmie zmanipulowanych zdjęć, jak napisała "z rzekomo moim wulgarnym gestem".


Posłuchaj
00:13 lichocka - komisja etyki wpisala sie w akcje hejtu i szczucia po i opozycji .mp3 Joanna Lichocka: sejmowa komisja etyki wpisała się w akcję hejtu i szczucia PO i opozycji (IAR)

 

"Wykorzystując moje wzburzenie na tle atmosfery panującej wówczas na sali sejmowej, posłużono się moim wizerunkiem do szeroko zakrojonej negatywnej kampanii, która miała uderzać także w walczącego o reelekcję Prezydenta Andrzeja Dudę. Manipulacja, polegająca na eksploatowaniu kilku stopklatek z zatrzymanego w ruchu gestu, służących nadaniu mu wulgarnego znaczenia, była zestawiana z wizerunkiem Pana Prezydenta, zarówno w internecie, jak i na finansowanych komercyjnie bilbordach, rozwieszanych na terenie całego kraju" – napisała w odwołaniu poseł PiS. 

dn