Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PAP
Michał Szewczuk 13.09.2020

"Europa nie może sobie pozwolić na drugą porażkę". Na Lesbos powstanie stały ośrodek dla migrantów

Grecja zbuduje na wyspie Lesbos stały ośrodek dla migrantów, który zastąpi przeludniony obóz Moria zniszczony przez pożary - zapowiedział premier kraju Kyriakos Micotakis. - Europa nie może sobie pozwolić na drugą porażkę w kwestii migracji - stwierdził.

Kyriakos Micotakis powiedział, że budowa nowego ośrodka będzie okazją do zresetowania polityki związanej z obsługą przybywających migrantów. - Chcemy przekształcić ten problem w szansę - powiedział.

- Europa powinna być bardziej zaangażowana w zarządzanie nowym ośrodkiem, gdziekolwiek ostatecznie zdecydujemy, że powinien być - powiedział podczas konferencji prasowej.

CZYTAJ RÓWNIEŻ
greece 1200 pap.jpg
Grecja: zamieszki na wyspie Lesbos. Policja użyła gazu wobec imigrantów

"Dzwonek ostrzegawczy"

Dodał, że spalenie obozu Moira "było dzwonkiem ostrzegawczym dla wszystkich". - Europa nie może sobie pozwolić na drugą porażkę w kwestii migracji - stwierdził premier.

Jak napisała agencja Reutera, premier wydawał się odrzucać protesty mieszkańców Lesbos, którzy sprzeciwiali się utworzeniu nowego ośrodka, a także migrantów, którzy domagali się przeniesienia na kontynentalną część Grecji.

- Chcę z obozu Moria powiedzieć, że będzie tam stałe centrum przyjmowania i identyfikacji. Chcę wysłać tę wiadomość we wszystkich kierunkach - powiedział.

Czytaj także:

Celowe podpalenia?

Część migrantów z obozu Moria została już przeniesiona do tymczasowego zakwaterowania w namiotach na Lesbos.

Wcześniej minister do spraw migracji Notis Mitarakis powiedział, że spodziewa się, że w niedzielę w nowych namiotach może osiedlić się około tysiąca osób. - Chcemy zapewnić każdemu namiot, jedzenie i wodę - powiedział dziennikarzom.

Władze twierdzą, że pożary w obozie Moria były wynikiem celowych podpaleń. Ich sprawcami mieli być sami migranci, którzy nie chcieli zaakceptować nakazu kwarantanny, gdy u 35 mieszkańców obozu potwierdzono zakażenie koronawirusem.

ms