"W ciągu ostatnich kilku dni zostały skierowane pewne oskarżenia na temat użycia kanadyjskiej technologii w konflikcie zbrojnym w Górskim Karabachu (...) Zgodnie z silnym kanadyjskim reżimem kontroli eksportu uzbrojenia i z uwagi na trwające walki, zdecydowałem się zawiesić odpowiednie pozwolenia na eksport do Turcji, aby mieć czas na zbadanie sytuacji" - napisał Champagne w oświadczeniu zamieszczonym na Twitterze.
Walki w Górskim Karabachu. Azerbejdżan: wojna, bo rozmowy nie przynoszą efektu
Apel kanadyjskiego szefa dyplomacji
To reakcja na doniesienia kanadyjskiej organizacji Project Ploughshares zajmującej się kontrolą zbrojeń o użyciu przez azerbejdżańskie lotnictwo dronów z kanadyjskimi systemami namierzania. Systemy te zostały pierwotnie sprzedane Turcji, która wspiera Azerbejdżan w rozgorzałej na nowo wojnie z Armenią o Górski Karabach.
Czytaj także:
Champagne zlecił śledztwo w sprawie i ponowił apel o zaprzestanie bombardowania obszarów zamieszkanych przez cywilów. Kanadyjskie prawo zabrania sprzedaży broni, jeśli istnieją podejrzenia, że jest używana do łamania praw człowieka i popełniania zbrodni wojennych.
Doniesienia o bombardowaniach
Tymczasem w poniedziałek pojawiły się kolejne doniesienia o bombardowaniu gęsto zaludnionych terenów przez obie strony konfliktu. Bomby spadły m.in. na kontrolowaną przez Ormian stolicę Górskiego Karabachu Stepanakert oraz na azerskie miasto Agcabedi.
Turcja, która podobnie jak Kanada jest członkiem NATO, zaprzecza, by jej wojsko uczestniczyło w konflikcie o Górski Karabach.
mbl