Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PAP
Michał Błaszczyk 07.10.2020

Walki o Górski Karabach. Premier Armenii mówi o gotowości do ustępstw

- Armenia i Górski Karabach są gotowe pójść na ustępstwa w celu rozwiązania konfliktu, jeżeli Azerbejdżan uczyni to samo - powiedział armeński premier Nikol Paszynian. Podkreślił również, że Rosja na pewno pomoże Armenii.

- Konflikty muszą być rozwiązywane na zasadzie wzajemnych ustępstw. Górski Karabach i Armenia są gotowe na takie same ustępstwa, na jakie będzie gotowy Azerbejdżan - zaznaczył Paszynian w wywiadzie dla AFP. 

kb mid-epa08721168 1200.jpg
Walki w Górskim Karabachu. Azerbejdżan: wojna, bo rozmowy nie przynoszą efektu

Zarzuty wobec Turcji

Armeński premier podkreślił swoje przekonanie, że gdyby jego kraj został bezpośrednio zaatakowany przez Azerbejdżan, Rosja udzieliłaby mu pomocy. - Jestem przekonany, że jeżeli sytuacja będzie tego wymagała, Rosja wypełni swoje zobowiązania - powiedział odnosząc się do łączącego te kraje sojuszu militarnego, który jednak nie obejmuje terytorium Górskiego Karabachu. - Bez aktywnego zaangażowania Turcji ta wojna by się nie rozpoczęła - oświadczył Paszynian, tłumacząc, że azerbejdżańska "decyzja o wywołaniu wojny była motywowana pełnym poparciem ze strony Turcji".

Czytaj także:

Toczące się od 27 września walki w Górskim Karabachu między siłami tej, wspomaganej przez Armenię, ormiańskiej enklawy w Azerbejdżanie a wojskiem azerbejdżańskim Paszynian określił jako "terrorystyczną wojnę przeciwko narodowi walczącemu o swoją wolność". Powtórzył także kierowane wobec Turcji oskarżenia o wysyłanie na Kaukaz bojowników z Syrii, którzy mieliby wspierać Azerbejdżan.

Podobne zarzuty wobec Turcji sformułował prezydent Francji Emmanuel Macron oraz prezydent Syrii Baszar el-Asad.

pap walki o karabach 1200.jpg
Konflikt o Górski Karabach. Putin i Macron apelują o przerwanie walk

Władze w Ankarze i Baku zaprzeczają tym oskarżeniom. Przebywający z wizytą w Baku szef tureckiego MSZ Mevlut Cavusoglu wezwał we wtorek wspólnotę międzynarodową do wsparcia Azerbejdżanu. Kwestionował też użyteczność zawieszenia broni, do którego wzywają USA, Rosja i Francja.

Wzajemne oskarżenia obu stron konfliktu

We wtorek obie strony konfliktu zapewniały o zadaniu ciężkich strat przeciwnikowi, ale wydaje się, że żadna z nich nie osiągnęła znaczącej przewagi - ocenia AFP.

Czytaj także:

W ciągu ostatnich dwóch dni obie strony oskarżały się nawzajem o celowe nasilenie bombardowań na mieszkalne obszary miejskie, w tym na stolicę Górskiego Karabachu Stepanakert i drugie co do wielkości miasto Azerbejdżanu Gandżę.

Liczba ofiar konfliktu jest trudna do oszacowania. AFP informuje o ponad 300 zabitych cywilach i wojskowych po obu stronach zaznaczając, że są to bardzo niepełne dane. 


mbl