IAR
Radosław Różycki
04.09.2010
Kilkadziesiąt budynków zniszczonych. Nikt nie zginął
Silne trzęsienie ziemi nawiedziło nad ranem drugie co do wielkości miasto Nowej Zelandii - Christchurch.
Christchurch po trzęsieniu ziemi(fot. EPA)
Nie ma ofiar śmiertelnych. Kilkuset mieszkańców tego 340-tysięcznego miasta uległo obrażeniom. Premier kraju John Key powołał sztab krysysowy.
Wstrząsy o sile 7 stopni w skali Richtera zniszczyły całkowicie kilkadziesiąt budynków. Uszkodzona została instalacja gazowa, linie energetyczne i kanalizacja. Tysiące mieszkańców opuszczały w popłochu swoje domy. Spadajace na ulice części budowli niszczyły samochody.
Epicentrum znajdowało się 55 kilometrów na południe od Christchurch, na głębokości 11 kilometrów. Wstrząsy były odczuwalne również na Północnej Wyspie w stolicy kraju -Wellington.
rr