Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR / PAP
Paweł Majewski 21.10.2020

Liga Europy: ekscytacja zamiast niepokoju i presji. Lech gotowy na starcie z Benficą

Piłkarze Lecha Poznań otwierają kolejny rozdział w historii klubu. W czwartek zmierzą się w meczu Ligi Europy z Benficą Lizbona. Bramkarz wicemistrza Polski Filip Bednarek przyznał, że nie czuje presji. - Ona ciążyła na nas w trakcie eliminacji - powiedział.
  • Piłkarze Lecha awansowali do Ligi Europy po wygraniu aż czterech meczów w kwalifikacjach 
  • W fazie grupowej zmierzą się z Benficą, Rangers FC i Standardem Liege 
  • Poznaniacy nie będą faworytami, więc chcą podejść do grupowych spotkań na luzie 
Bayern PSG 1200.jpg
Koniec Ligi Mistrzów, jaką znamy? Wielkie kluby mają wsparcie FIFA i szykują zmiany

"Kolejorz" po raz trzeci wystąpi w fazie grupowej tych rozgrywek, a wcześniej (w sezonie 2008/09) rywalizował na tym etapie w Pucharze UEFA. Podopieczni Dariusza Żurawia trafili do grupy z Benficą, szkockim Rangers FC oraz belgijskim Standardem Liege.

Posłuchaj
00:18 Żuraw.mp3 Trener "Kolejorza" Dariusz Żuraw ocenia najbliższego rywala. (IAR)

 

Portugalczycy będą pierwszym rywalem poznaniaków.

- Nie ma jakiegoś niepokoju, jest raczej ekscytacja, chęć rozegrania dobrego meczu z tak utytułowanym zespołem. Dziś jesteśmy jedynym polskim zespołem, dlatego tym bardziej chcielibyśmy pokazać się z jak najlepszej strony na tle takiego rywala, jakim jest Benfica - mówił na konferencji prasowej trener lechitów.

Presja już była 

Z kolei Filip Bednarek nie ukrywał, że teraz nad drużyna nie ma już tak dużej presji.

- Presja była w trakcie eliminacji, ona towarzyszyła nam w drodze do fazy grupowej Ligi Europy. Bo taki był cel. Dzięki temu, że awansowaliśmy, czeka nas wspaniała przygoda, a to, co ugramy, będzie już takim bonusem. Jesteśmy czarnym koniem tej grupy. W eliminacjach pokazaliśmy jednak dobry futbol - cztery zwycięstwa i bramki 13-1. To pokazuje, w jakim stylu awansowaliśmy - podkreślił golkiper Lecha.

Jego zdaniem Benfica to przede wszystkim ofensywa. Bednarek zdaje sobie sprawę, że w czwartkowym meczu będzie czekać go dużo pracy. Z czasów młodzieżowych pamięta szwajcarskiego napastnika Benfiki - Harisa Seferovicia.

- Jeśli grasz z takim zespołem jak Benfica, to wiesz, że w ich główną siłą jest gra w ofensywie. Oczywiście podparte jest to też solidną defensywą. Przeciwko Seferoviciowi grałem w eliminacjach młodzieżowych mistrzostw Europy U-19, później pamiętam go z gry w Eintrachcie Frankfurt - wspomniał Bednarek.

Tiba nie podpowiadał 

Zawodników Benfiki świetnie zna Portugalczyk Pedro Tiba, ale Dariusz Żuraw przyznał, że nie korzystał z podpowiedzi swojego piłkarza.

- Analizowaliśmy wiele meczów Benfiki. To bardzo mocny klub, robił wszystko przed sezonem, żeby grać w Lidze Mistrzów. Z Pedro tylko żartowaliśmy o tym meczu, o przeciwniku. Teraz jest ogromny dostęp do materiałów, do meczów. Poza tym Benfica jest bardzo medialnym klubem, tyle się o niej pisze w prasie. Myślę, że wiemy o Benfice więcej niż sami piłkarze - stwierdził opiekun "Kolejorza".

Lizbończycy w walce o Ligę Mistrzów przegrali na wyjeździe w trzeciej rundzie eliminacji z PAOK Saloniki 1:2.

Bednarek zapewnił, że nie zamierzają jednak kopiować pomysłu Greków na to spotkanie.

- Pamiętam z tego meczu, że pogrążył ich były zawodnik (Andrija Zivković - PAP) i w ten sposób ich ukarał. Natomiast nie jesteśmy tak defensywnie zorganizowaną drużyną jak PAOK, jesteśmy dwoma różnymi zespołami. My raczej gramy ofensywnie, "do przodu" - wyjaśnił.

Jak poinformował Żuraw, przeciwko Portugalczykom nie zagra Lubomir Satka, który pauzuje za żółte karki. Z kolei Jan Sykora i Bohdan Butko trenują indywidualnie i też nie są do jego dyspozycji.

Posłuchaj
00:29 Bednarek.mp3 Bramkarz Lecha Filip Bednarek uważa, że Benfica jest klubem, który powinien grać w Lidze Mistrzów. (IAR)

 

Lech we wtorek przeszedł testy na obecność koronawirusa i wszystkie wyniki były negatywne.  - Skład mam już w głowie i myślę, że nic się już nie zmieni - podkreślił.

PAP Lewandowski 1200.jpg
Liga Mistrzów: Bayern - Atletico. UEFA podjęła decyzję ws. meczu w Monachium

Święto bez kibiców

Mecz Lecha z Benficą odbędzie się bez udziału kibiców. Bednarek nie ukrywał, że liczył na wsparcie fanów, tym bardziej, że trzy z czterech meczów w eliminacjach Lech grał na wyjeździe, a wszystkie spotkania odbyły się bez publiczności.

- Mieliśmy nadzieję, że sytuacja w Europie się na tyle poprawi, że kibice pojawią się na trybunach. To piłkarskie święto chcieliśmy spędzić razem. Jedyne, co nam pozostaje, to tylko się z tym pogodzić i zagrać jak najlepiej - podsumował Bednarek.

Spotkanie rozegrane zostanie w czwartek o godz. 18.55. W drugim pojedynku grupy D Standard Liege zmierzy się z Rangers FC. W belgijskim zespole stwierdzono kilka przypadków koronawirusa, ale spotkanie ma odbyć się zgodnie z planem. 

Czytaj także:

/empe