Wśród protestujących są też parlamentarzyści, w tym m.in. Klaudia Jachira z Koalicji Obywatelskiej.
Pod bramą wejściową do siedziby fundacji zbiera się coraz więcej funkcjonariuszy policji. Manifestujący rzucają w policjantów racami, jajkami. Na chodniku przed siedzibą "Ordo Iuris" protestujący napisali czerwoną farbą "Moje ciało, mój wybór"; "Macie krew na rękach".
Protestujący zebrali się początkowo przed Pałacem Arcybiskupów Warszawskich na ul. Miodowej w niedzielę po godzinie 19.00. Trzymali transparenty skierowane do biskupów: "Zajmijcie się ciałem Chrystusa", "Nie będzie kościół pluł nam w twarz", "kościół wrogiem kobiet".
![pawłowicz 1200 en.jpg](//static.prsa.pl/images/01774125-36f4-4c30-91fb-af47480f46d9.jpg)
Prof. Pawłowicz: nie dajmy manipulować treścią wyroku TK, nie dotyczył zakazu w wypadku gwałtu i zagrożenia życia
Tłum krzyczał w stronę biskupów: "Pedofilów rozliczymy", "Polska laicka, a nie katolicka".
- To jest wojna, którą TK, PiS i kościół wypowiedzieli kobietom. Wasza wina, wasza wina, wasza bardzo wielka wina - mówiła inna kobieta przez megafon. Podkreśliła, że nie ma już kompromisu ws. aborcji. Jej zdaniem po upadku rządu PiS aborcja będzie dostępna na żądanie.
Czytaj również:
Przepychanki z policją
Wcześniej w niedzielę przeciwnicy ograniczenia aborcji protestowali przed kościołem św. Krzyża. Doszło do przepychanek i incydentów. Interweniowała policja.
Oddzieliła protestujących od kościoła radiowozami. Uczestnicy protestu skandowali: "wypier…", "piekło kobiet", "prawa kobiet". Mieli plakaty z napisami: "Katolicy katują kobiety", "Wara od kobiecych wyborów" oraz tęczowe i czarne flagi.
W czwartek Trybunał Konstytucyjny orzekł, że przepis zezwalający na dopuszczalność aborcji w przypadku dużego prawdopodobieństwa ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu jest niezgodny z konstytucją. Wyrok TK wywołał protesty w wielu miejscach w Polsce.
kad