Portal wPolityce.pl podaje również, że napastnik nie przyznał się do winy oraz odmówił składania wyjaśnień.
Dziennikarze poinformowali również, że Robert B. jest zakażony koronawirusem, o czym miał wiedzieć, udając się na protest. Podejrzany został objęty dozorem policji.
Premier o protestach: skali agresji nie da się niczym uzasadnić
Prokuratura w Myśliborzu prowadzi dochodzenie w kierunku spowodowania u pobitego księdza uszkodzeń ciała, znieważenia go, zmuszenia go do określonego zachowania i stosowania na nim przemocy, motywowanej przynależnością religijną. Duchowny został pobity po twarzy oraz brzuchu.