W sobotnim pojedynku zmierzyły się dwie najlepsze w tym sezonie ekipy Bundesligi - wicemistrz i wicelider Borussia Dortmund oraz broniący tytułu i prowadzący w tabeli Bayern Monachium. "Der Klassiker" bez wątpienia był najważniejszym wydarzeniem piłkarskiego świata, ale też pojedynkiem dwóch czołowych snajperów - Robert Lewandowski stanął w szranki z Erlingiem Haalandem, który niedawno wkroczył na salony wielkiego futbolu, jednak zrobił to w niesamowitym stylu.
Wszystko wskazuje na to, że 20-latek w przyszłości może być tym piłkarzem, który wypełni lukę po Lewandowskim. Tym razem jednak starszy o ponad dekadę i nieporównywalnie bardziej doświadczony zawodnik znów udowodnił, że Norweg musi się jeszcze wiele nauczyć. Gdyby nie dwa minimalne spalone, napastnik Bayernu kończyłby spotkanie z hat-trickiem - musi się jednak zadowolić "tylko" jednym trafieniem i asystą, którą zanotował przy golu Leroya Sane.
Pierwszego gola w tym meczu zdobyła Borussia tuż przed przerwą za sprawą Marco Reusa, jednak Bayern zdołał błyskawicznie odpowiedzieć bramką Alaby. Po wznowieniu gry do siatki trafił Lewandowski, i w przeciwieństwie do sytuacji z pierwszej połowy, nikt nie miał już wątpliwości, że wszystko odbyło się prawidłowo.
Niestety dla Bayernu, boisko musiał opuścić pomocnik Bayernu Joshua Kimmich, choć to on nieprzepisowo zatrzymywał pędzącego z piłką w stronę bramki Norwega Erlinga Haalanda. Niemiec został ukarany żółtą kartką, gdy z pomocą członków sztabu medycznego schodził z placu gry z poważnie wyglądającym urazem kolana.
Borussia szukała wyrównującej bramki, jednak narażała się przy tym na kontry - po jednej z nich w 80. minucie gola zdobył Sane. Emocje w końcówce zagwarantował jeszcze Haaland, autor kontaktowego trafienia. W doliczonym czasie gry Lewandowski mógł zamknąć ten mecz, jednak znów na przeszkodzie stanął minimalny spalony. Koniec końców zasłużone zwycięstwo trafiło na konto Bayernu, który po siedmiu kolejkach ma na swoim koncie 18 punktów i prowadzi w tabeli Bundesligi.
Był to 300. występ polskiego piłkarza w barwach klubu z Monachium, dla którego strzelił 259 goli. Od kiedy Lewandowski przeniósł się z BVB do Bayernu w 2014 roku, nie ma litości dla swojego byłego klubu. Zagrał przeciwko niemu 13 razy i strzelił mu 17 goli.
Najlepszy snajper gospodarzy, którym jest Haaland, w sobotę po raz pierwszy pokonał bramkarza Bayernu w lidze.
Wyniki 7. kolejki piłkarskiej ekstraklasy Niemiec:
sobota
RB Lipsk 3 - Ibrahima Konate 26, Marcel Sabitzer 70-karny, Angelino 89
SC Freiburg 0
Union Berlin 5 - Keita Endo 3, Robert Andrich 13, Sheraldo Becker 45+2, Max Kruse
52-karny, Deric Teuchert 89
Arminia Bielefeld 0
FSV Mainz 2 - Daniel Brosinski 6-karny, Jean-Philippe Mateta 45+2-karny
Schalke 04 Gelsenkirchen 2 - Mark Uth 36, Jeremiah St. Juste 82-karny
FC Augsburg 0
Hertha Berlin 3 - Matehus Cunha 44-karny, Dodi Lukebakio 51, Krzysztof Piątek 81
VfB Stuttgart 2 - Nicolas Gonzalez 17-karny, Gonzalo Castro 37
Eintracht Frankfurt 2 - Andre Silva 61, David Abraham 75
Borussia Dortmund 2 - Marco Reus 45, Erling Haaland 83
Bayern Monachium 3 - David Alaba 45+4, Robert Lewandowski 48, Leroy Sane 80
piątek
Werder Brema 1 - Leonardo Bittencourt 82-karny
FC Koeln 1 - Niklas Moisander 67-samob.
niedziela
VfL Wolfsburg - Hoffenheim
Bayer Leverkusen - Borussia Moenchengladbach
Tabela:
M Z R P bramki pkt
1. Bayern Monachium 7 6 0 1 27 11 18
2. RB Lipsk 7 5 1 1 15 4 16
3. Borussia Dortmund 7 5 0 2 15 5 15
4. Union Berlin 7 3 3 1 16 7 12
5. Bayer Leverkusen 6 3 3 0 10 5 12
6. Borussia Moenchengladbach 6 3 2 1 9 8 11
7. VfB Stuttgart 7 2 4 1 13 9 10
8. Werder Brema 7 2 4 1 9 9 10
9. FC Augsburg 7 3 1 3 9 10 10
10. Eintracht Frankfurt 7 2 4 1 10 12 10
11. VfL Wolfsburg 6 1 5 0 5 4 8
12. Hertha Berlin 7 2 1 4 13 13 7
13. Hoffenheim 6 2 1 3 10 10 7
14. SC Freiburg 7 1 3 3 8 16 6
15. Arminia Bielefeld 7 1 1 5 4 15 4
16. FC Koeln 7 0 3 4 7 12 3
17. Schalke 04 Gelsenkirchen 7 0 3 4 5 22 3
18. FSV Mainz 7 0 1 6 7 20 1
ps