George Michael wydawał się zaskoczony i poruszony kiedy usłyszał wyrok, westchnął ciężko i załamał ręce. Na pociechę ma najłagodniejszą formę kary - spędzi tylko 4 tygodnie w celi, a dalsze 4 pod nadzorem policyjnym.
George Michael jest recydywistą. Już raz, w 2007 roku, przyznał się w sądzie do jazdy pod wpływem narkotyków, więc tym razem nie mogło mu ujść na sucho.
4 lipca nad ranem policja znalazła go śpiącego w samochodzie, którym wjechał w wystawę sklepową. George Michael miał przy sobie dwa skręty z marihuaną, a analiza krwi wykazała, że co najmniej jednego wypalił już wcześniej.
Sędzia wziął pod uwagę skądinąd niemal wzorowe życie 47-letniego piosenkarza, jego skruchę i pracę na rzecz instytucji dobroczynnych, ale oświadczył, że z żalem musi wydać wyrok pozbawienia wolności. Ponadto George Michael stracił na 5 lat prawo jazdy i zapłaci 1375 funtów grzywny i kosztów - choć to dla niego zapewne najmniej dotkliwa część kary.
mch