Donald Trump na konferencji prasowej: czas pokaże, kto będzie w Białym Domu
Od ponad tygodnia Donald Trump przekonywał, że wygrał wybory, ale zwycięstwo to zostało mu skradzione. Wczoraj, mówiąc o walce z pandemią koronawirusa, po raz pierwszy dał do zrozumienia, że liczy się z porażką. - Kto wie, czyj będzie następny rząd, czas pokaże, ale moja administracja nie zamknie kraju - powiedział podczas wystąpienia w Białym Domu.
00:46 10740492_1.mp3 Sytuacja w Stanach Zjednoczonych - relacja Marka Wałkuskiego (IAR)
Czytaj także:
Maciej Kożuszek: upadła narracja, że za Trumpem stoi koalicja białych i niewykształconych
Renomowana firma prawnicza Porter Wright Morris & Arthur wycofała się wczoraj z reprezentowania prezydenta w Pensylwanii, a republikański prawnik w Arizonie wycofał pozew, bo nie był w stanie wykazać, że doszło tam do nieprawidłowości wyborczych na dużą skalę.
Sędzia z Michigan odrzucił wniosek zwolenników prezydenta o wstrzymanie certyfikowania wyników wyborów w Detroit uznając, że autorzy pozwu nie przedstawili wiarygodnych dowodów na przestępstwa wyborcze. W Pensylwanii sztab Donalda Trumpa przegrał proces, dotyczący przedłużenia o trzy dni okresu akceptacji głosów wysłanych w terminie. Kilka pozwów sądowych sztabu prezydenta USA pozostaje nierozstrzygniętych.
Z analizy dotychczasowych rezultatów wynika, że Joe Biden zdobył w wyborach 306, a Donald Trump 232 głosy elektorskie. Do zwycięstwa w wyborach wymagane jest 270.
***
Wyniki wyborów prezydenckich w USA (opr. Adam Ziemienowicz/PAP)
pb