W niedzielę ministerstwo zdrowia Hiszpanii nie podaje informacji dotyczących rozwoju epidemii. Z danych opublikowanych przez resort w piątek wieczorem wynika, że w kraju zmarło do tamtego czasu ponad 44,6 tys. osób z COVID-19, a liczba zakażeń wyniosła ok. 1,62 mln.
Badania z Turynu: USG płuc pozwala poprawnie zdiagnozować COVID-19
Wyraźny spadek bilansu zgonów
W niedzielnych komunikatach służby medyczne wspólnot autonomicznych Hiszpanii wskazały na spadkową tendencję, jeśli chodzi o zakażenia. Podczas ostatnich 24 godzin w całym kraju potwierdzono ponad 9 tys. nowych infekcji, dzień wcześniej było ich ponad 10 tys. W niedzielę regionami najbardziej doświadczonymi przez epidemię były Andaluzja oraz Katalonia. W pierwszej potwierdzono 1613 nowych infekcji w ciągu ostatniej doby, zaś w drugiej – 1162.
opr. Johns Hopkins University
Regionalne służby medyczne Hiszpanii odnotowały też wyraźny spadek dziennych bilansów zgonów. O ile w sobotę było ich 231, o tyle w niedzielę - 121.
Więcej etatów, "nie" dla prywatyzacji
W niedzielę ponad 10 tys. pracowników hiszpańskiej służby zdrowia protestowało w centrum Madrytu. Jednym z żądań wysuwanych przez manifestantów była poprawa warunków pracy w okresie epidemii, m.in. poprzez zwiększenie liczby etatów.
Czytaj także:
Protestujący, których wsparły największe hiszpańskie centrale związkowe, apelowali też do regionalnego rządu Madrytu Isabel Diaz Ayuso o odstąpienie od planów prywatyzacji służby zdrowia w stołecznej aglomeracji. Na transparentach pojawiały się m.in. hasła "Zdrowia się nie sprzedaje, tylko go broni", a także "Publiczne zdrowie nie jest na sprzedaż".
mbl