Do wydarzenia doszło w doliczonym czasie spotkania Legii z Lechią Gdańsk. Stołeczny zespół wygrywał 1:0, chwilę później zdołał dołożyć drugiego gola i zapisał na swoim koncie komplet punktów.
Sztab szkoleniowy obawiał się jednak, czy z gry nie wypadnie Bartosz Kapustka. Zawodnik, który z każdym meczem w Legii wygląda coraz lepiej i odbudowuje formę, został bezpardonowo potraktowany przez Tomasza Makowskiego.
Wejście pomocnika wyglądało fatalnie, jednak skrzydłowy opuścił boisko o własnych siłach, co można uznać za prawdziwe szczęście - po wielu podobnych wejściach zawodnicy kończyli spotkania w szpitalu, by później przechodzić wielomiesięczną rehabilitację.
W środę sztab medyczny Legii przekazał informacje, że zawodnik może już trenować z zespołem, a uraz nie powinien mu przeszkadzać w tym, by wziąć udział w sobotnim spotkaniu Ekstraklasy z Wisłą Kraków.
Tomasz Makowski został zawieszony na trzy mecze - poinformowała w środę Komisja Ligi Ekstraklasy SA.
We wtorek mistrz Polski poinformował, że do końca roku odpoczywać będzie Michał Karbownik, u którego wykryto obecność zmian przeciążeniowych w kości piszczelowej.
Legia jest liderem rozgrywek Ekstraklasy, po 12 kolejkach z dorobkiem 26 punktów wyprzedza o dwa oczka Raków Częstochowa.
Czytaj także:
ps