Błażej Spychalski podkreślił, że sprawa jest bulwersująca. Jego zdaniem, wystarczyłoby, aby osoby, które się zaszczepiły poza kolejnością, przeprosiły opinię publiczną. - Myślę, że wiele osób przyjęłoby to ze zrozumieniem - powiedział rzecznik prezydenta.
Szczepienia poza kolejnością. Na liście nazwiska kolejnych celebrytów
O sprawie jako pierwsi poinformowali studenci WUM w mediach społecznościowych. Wśród zaszczepionych osób - jak ujawnili studenci - są aktorzy: Krystyna Janda, Andrzej i Maria Sewerynowie oraz Wiktor Zborowski, a także były premier, obecnie europoseł Lewicy Leszek Miller i dyrektor programowy TVN Edward Miszczak.
00:19 10826710_1.mp3 Rzecznik prezydenta Błażej Spychalski o szczepieniach na WUM (IAR)
Władze uczelni tłumaczyły, że zaszczepiono osoby znane, które "zgodziły się zostać ambasadorami powszechnej akcji szczepień", a szczepionki, które otrzymały, musiały zostać zużyte do końca roku - inaczej musiałby zostać zutylizowane.
Czytaj także:
Agencja Rezerw Materiałowych oświadczyła wczoraj, że "szczepionki dystrybuowane w minionym tygodniu przeznaczone były dla grupy określonej zgodnie z przyjętym Narodowym Programem Szczepień, tzw. grupy zero.
Nie były to szczepionki przeznaczone dla specjalnej grupy. Informacja o partii szczepionek rzekomo przekazanej w celach promocyjnych, a podawana przez WUM - jest nieprawdziwa".
dn