Szef polskiej dyplomacji podkreślał w Programie 1 Polskiego Radia, że polskie władze wykorzystały wszystkie możliwości natury politycznej, prawnej i urzędniczej-konsularnej, by u chorego kontynuowano sztuczne odżywianie i nawadnianie.
Wlk. Brytania: choremu Polakowi odłączono pożywienie. Jest nagranie, na którym mężczyzna płacze
Zbigniew Rau podkreślił, że wystosował notę dyplomatyczną do swojego brytyjskiego odpowiednika z informacją o gotowości leczenia chorego w Polsce. Jednak, jak mówił, mimo podjętych licznych działań "nie udało się niestety przekonać brytyjskiego wymiaru sprawiedliwości, ani tamtejszych lekarzy, że dobro tego pacjenta nakazuje podjąć próbę przetransportowania go i leczenia w kraju".
Czytaj także:
Szef MSZ przypomniał, że chodzi o mieszkającego od kilkunastu lat w Anglii mężczyznę w średnim wieku, u którego wskutek doznanego 6 listopada zeszłego roku zatrzymania pracy serca na przeszło 45 minut, doszło do uszkodzenia mózgu. Szpital w Plymouth, w którym leży, wystąpił do sądu o zgodę na odłączenie mężczyzny aparatury podtrzymującej życie, na co zgodziły się mieszkający w Anglii żona i dzieci mężczyzny. Przeciwne są temu mieszkające w Polsce matka i siostra, a także mieszkające w Anglii druga siostra mężczyzny i jego siostrzenica.
00:31 Rau.mp3 Zbigniew Rau: stanowisko brytyjskich władz i lekarzy w sprawie umierającego Polaka jest dla nas niezrozumiałe
Minister Zbigniew Rau zadeklarował, że "władze Rzeczpospolitej Polskiej - przede wszystkim Ministerstwo Spraw Zagranicznych w kraju jak i nasze służby dyplomatyczne - przede wszystkim konsularne w Wielkiej Brytanii - nadal, niezależnie od rozwoju sytuacji, będą wspierać rodzinę chorego". Szef polskiej dyplomacji wyraził współczucie rodzinie Polaka.
Apel o zgodę na przewiezienie chorego do Polski wystosowali też przedstawiciele środowisk twórczych, naukowych i mediów w Polsce.
IAR