Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PolskieRadio24.pl
Konto Usunięte Konto Usunięte 19.01.2021

Kontrowersyjny powrót. Parler ponownie w sieci, ale... z pomocą Rosjan

Parler, czyli portal, popularny głównie wśród użytkowników określających się jako wyborcy prawicowi, częściowo powrócił do przestrzeni internetowej. Stało się to jednak dzięki pomocy rosyjskiej firmy technologicznej, co zostało szeroko skrytykowane przez ekspertów i internautów. 

Parler całkowicie zniknął z Internetu 6 stycznia. Korporacja hostingowa Amazon, usunęła wszelkie możliwości dotarcia do portalu 6 stycznia, po protestach pod Kapitolem. Zdaniem Amazona, użytkownicy podżegali czy wręcz namawiali do szturmu na budynek Kapitolu, a także mieli udostępniać nagrania, w których gloryfikują wydarzenia w Waszyngtonie.

Twitter free shutt-1200.jpg
"Lewica bała się Trumpa". Jakub Pacan o blokowaniu kont prezydenta USA w mediach

Powrót do Internetu

W niedzielne popołudnie (17 stycznia), strona ponownie pojawiła się online. Pierwsze co mogli zauważyć jej użytkownicy, to lakoniczny wpis szefa serwisu Johna Matze, który powrót strony okrasił słowami: "Witaj świecie, czy to działa?". Zespół odpowiadający za portal, wciąż pracuje nad przywróceniem jego pełnej funkcjonalności. 

Pierwszy wpis szefa portalu Parler / print screen: parler.com Pierwszy wpis szefa portalu Parler / print screen: parler.com

Rosyjska firma w tle

Choć w momencie powrotu, nie wiadomo było, kto dostarcza portalowi miejsce na serwerze. Jednak, jak donosi Reuters, za powrotem portalu Parler stoi rosyjska firma technologiczna. Jak przekazuje, cytowany przez Reutersa ekspert ds. Infrastruktury Ronald Guilmette, adres protokołu internetowego, z którego korzysta Parler, należy do DDos-Guard, który jest kontrolowany przez dwóch Rosjan. 

Pełny powrót

Swobodne korzystanie z portalu przez użytkowników będzie jednak możliwe dopiero w momencie, kiedy serwis odzyska swoją pełną funkcjonalność. Większym zainteresowaniem wśród internautów cieszyła się aplikacja na smartfony Parler - ona także została usunięta przez serwisy Google i Apple. Jej przywrócenie będzie zdecydowanie trudniejsze niż portalu. 

media telefon komputer internetowe media free 1200.jpg
Czy platformy powinny brać odpowiedzialność za umieszczane w nich treści? Ekspert wyjaśnia

Jak podkreśla Reuters, DDos-Guard w przeszłości współpracował już z innymi portalami o zabarwieniu prawicowym, a także obsługuje rosyjskie, rządowe witryny. 

Do chwili obecnej, ani szef portalu Parler, ani przedstawiciel DDos-Guard, nie wydali oświadczenia w tej sprawie. Krytycy Parlera stwierdzili, że zależność od rosyjskiej firmy stanowi potencjalne zagrożenie bezpieczeństwa, a także dziwny wybór w przypadku witryny popularnej wśród "samozwańczych patriotów".

***

Serwis Parler jak i aplikacja mobilna, zostały usunięte przez Amazona, Google i Apple, zaraz po zamieszkach pod Kapitolem w Waszyngtonie. Blokada serwisu odbiła się głośnym echem wśród internautów. Całą sytuację wzmacniaj fakt, że największe serwisy społecznościowe takie jak: Facebook, Twitter i YouTube do odwołania usunęły konta prezydenta Donalda Trumpa, a Twitter usunął ponad 70 tys. kont użytkowników, deklarujących się jako zwolennicy teorii QAnon. 

Reuters, twitter, parler.com/as