Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR
Klaudia Hatała 07.10.2010

"Rząd kompromituje się budżetem"

Ryszard Zbrzyzny z SLD uważa, że projekt budżetu na przyszły rok jest zły i nieadekwatny do wyzwań.
Ryszard Zbrzyzny podczas sejmowej debaty budżetowejRyszard Zbrzyzny podczas sejmowej debaty budżetowejFot.PAP/Tomasz Gzell
Posłuchaj
  • Ryszard Zbrzyzny
  • Beata Szydło
  • Stanisław Żelichowski
  • Paweł Arndt
Czytaj także

Według Sojuszu Lewicy Demokratycznej, rząd Donalda Tuska kompromituje się tym projektem i pokazuje, że nie ma recepty na rządzenie. Dlatego SLD będzie głosować przeciwko przyjęciu projektu budżetu. Ryszard Zbrzyzny podkreślił, że projekt budżetu wpłynie negatywnie na sytuację finansową obywateli.

Zdaniem posła SLD, w zbliżającym się roku zwiększy się liczba osób biednych. Dodatkowo będziemy świadkami znacznego rozwarstwienia społeczeństwa. Według Sojuszu, nie można doprowadzać do sytuacji, w której to najbiedniejsi będą ponosili koszty błędnych decyzji obecnego rządu. Poseł Sojuszu uważa, że w przedstawionym w Sejmie dokumencie nie ma zapisów, które realnie wpłynęłyby na poprawę finansów państwa. Świadczy o tym zdaniem Ryszarda Zbrzyznego chociażby życzeniowe podejście do wpływów budżetowych, które w dużej mierze oparte są na zarobkach pozyskanych z prywatyzacji.

Doprowadzą do "zdeptania dialogu społecznego"

Zdaniem SLD, kwota, którą rząd planuje pozyskać, w wysokości około 15 milionów złotych jest nierealna. Ryszard Zbrzyzny powiedział, że nie można opierać wpływów do skarbu państwa na sprzedaży resztek majątku narodowego. Dodał, że rząd wyraźnie stoi na stanowisku, że wszystko co prywatne jest lepsze od państwowego. Zbrzyzny porównał prywatyzację prowadzoną przez rząd do wystawiania jakieś rzeczy na aukcję na jednym z portali internetowych. Polityk SLD powiedział, że od nowego roku będą wzrastały obciążenia fiskalne państwa. Ryszard Zbrzyzny dodał, że likwidacja wielu ulg i podwyższanie podatków odbije się negatywnie na gospodarce i przemyśle. Przypomniał również, że idąc do władzy Platforma Obywatelska zapowiadała zmniejszanie podatków.

Według Sojuszu, obecna polityka fiskalna doprowadzi do "zdeptania dialogu społecznego", oraz pogorszenia sytuacji wielu rodzin. Pogorszeniu ulegnie też sytuacja na rynku pracy. Sojusz Lewicy Demokratycznej przypomina, że w planach budżetowych znajdują się zapisy zmniejszające środki na redukcję bezrobocia. Polityk SLD przypomniał, że za koalicji PO i PSL nastąpiło znaczne powiększenie zadłużenia się państwa. Jest to sytuacja niebezpieczna, szczególnie, że rząd nie ma pomysłu, jak tę sytuację naprawić - powiedział z trybuny sejmowej poseł Ryszard Zbrzyzny.

„Rostowski prowadzi gospodarkę do katastrofy”

Posłanka Prawa i Sprawiedliwości Beata Szydło uważa, że minister finansów Jacek Rostowski prowadzi polską gospodarkę do katastrofy. Posłanka wypomniała Rostowskiemu, że za wszystkie problemy gospodarcze obwinia jej ugrupowanie. Tymczasem od kilku lat to Platforma Obywatelska rządzi w Polsce i prowadzi finanse publiczne do upadku - argumentowała Beata Szydło.

Posłanka PiS zarzuciła też rządowi, że łata dziurę budżetową sprzedając spółki skarbu państwa i odbierając dywidendy. Podkreśliła, że takie działanie pogarsza sytuację spółek państwowych.

Budżet państwa nie powinien ograniczać inwestycji - uważa poseł PSL Stanisław Żelichowski. Występując podczas sejmowej debaty budżetowej, polityk podkreślił, że jest to szczególnie ważne z punktu widzenia poziomu wykorzystania funduszy unijnych przez samorządy. Szef klubu PSL podkreślał, że zadłużenie samorządów jest duże, ale nie można pozwolić na to, by modernizacja państwa zamykała się do dużych miast. Stanisław Żelichowski opowiedział się także za pomysłem maksymalnego skrócenia czasu otrzymania refundacji środków za realizację projektów unijnych. Proces ten trwa obecnie około 3 miesięcy. Jego skrócenie znacznie poprawiłoby płynność finansową instytucji zaangażowanych w realizację projektów. PSL postuluje też, by wszystkie wydatki budżetowe były obsługiwane przez polskie banki.

„Pamiętajmy o wpływie światowego kryzysu”

Paweł Arndt reprezentujący Platformę Obywatelską podkreślił w trakcie sejmowej debaty budżetowej wagę działań antykryzysowych rządu. Zaznaczył, że te działania miały na celu głównie zwiększenie zaufania oraz uspokojenie rynków finansowych. Paweł Arndt powiedział, że działania rządu w sektorze finansowym dobrze ocenia sam rynek, czego potwierdzeniem zdaniem posła jest fakt, że polskie obligacje sprzedają się "na pniu". Jak dodał Paweł Arndt - ekonomiści i gracze finansowi z całego świata dobrze oceniają stan polskiej gospodarki. Poseł stwierdził, że oczekuje od ekonomistów i ekspertów, by oceniając przyszłoroczny budżet, pamiętali o wpływie światowego kryzysu.

Arndt podkreślił, że przyjęcie wskaźników wzrostu gospodarki zmniejsza ryzyko niezrealizowania dochodów budżetowych. Poseł zaznaczył, że podwyżka podatków była niezwykle trudną decyzją, ale jednocześnie najmniejszym złem spośród możliwych. Jednocześnie zauważył, że na wiele dziedzin zostanie przeznaczonych więcej pieniędzy niż w roku 2010. Wśród nich - środki na straż pożarną, policję, modernizację obszarów wiejskich, ochronę zdrowia i usuwanie skutków klęsk żywiołowych.

W Sejmie trwa pierwsze czytanie projektu przyszłorocznej ustawy budżetowej. W założeniach do ustawy budżetowej na 2011 rok przyjęto, że Produkt Krajowy Brutto wzrośnie o 3,5 procent, inflacja wyniesie 2,3 procent, a bezrobocie w grudniu przyszłego roku 9,9 procent. Rząd zakłada też realny wzrost przeciętnego wynagrodzenia o 1,4 procent. Dokument przewiduje też zmniejszenie deficytu budżetowego do poziomu poniżej 40 miliardów złotych - wobec 52 miliardów przyjętych w tegorocznym budżecie.

kh