Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PolskieRadio24.pl
Agnieszka Kamińska 29.01.2021

Nowy szef CDU Armin Laschet a polityka Niemiec wobec Rosji, Chin i USA. "Nord Stream 2 uznaje za projekt gospodarczy"

- Armin Laschet, jeśli zostanie kanclerzem, przejmie zapewne w wielu kwestiach kurs obrany przez Angelę Merkel. Dotyczy to relacji z USA, Rosją, Chinami. Berlinowi nie podoba się łamanie prawa międzynarodowego przez Moskwę i Pekin, ale oba te kraje są ważne w kontekście niemieckich interesów. W przypadku Chin to przekonanie potęguje status Państwa Środka jako największego partnera gospodarczego Niemiec – zauważyła Lidia Gibadło (PISM), odnosząc się do perspektyw niemieckiej polityki po wyborze nowego szefa CDU.

angela merkel pap 1200.jpg
Ryzykowna gra Berlina z Pekinem i Moskwą. Eksperci analizują posunięcia Niemiec

Chrześcijańska Unia Demokratyczna (CDU) prowadzi obecnie w sondażach przedwyborczych – jest zatem bardzo prawdopodobne, że to polityk chadeckiej unii CDU/CSU zostanie jesienią nowym kanclerzem Niemiec. Wciąż jednak nie jest przesądzone, czy partie wyznaczą jako kandydata na to stanowisko nowo wybranego przewodniczącego tej partii, premiera landu Nadrenia Północna-Westfalia Armina Lascheta.

Jak zaznacza w rozmowie z portalem PolskieRadio24.pl Lidia Gibadło (Polski Instytut Spraw Międzynarodowych), większą popularnością w sondażach cieszy się obecny premier Bawarii Markus Söder. Jednak na korzyść Lascheta przemawia okoliczność, że rozdzielenie roli kanclerza i szefa partii może prowadzić do osłabienia pozycji tego ostatniego i w konsekwencji do kolejnego kryzysu w CDU.

Czego można spodziewać się w przypadku, gdy Armin Laschet zostanie kanclerzem Niemiec? Lidia Gibadło zauważa, że to polityk kontynuacji – w odniesieniu do polityki Niemiec wobec Chin, Rosji, jak też Stanów Zjednoczonych. Laschet jest zwolennikiem kontynuacji budowy Nord Streamu 2. Do tej pory, jeśli bazować na jego dotychczasowych wypowiedziach, uznawano go też za tzw. Putinversther, jak określa się osoby deklarujące zrozumienie dla polityki Władimira Putina – zaznacza nasza rozmówczyni.

Nasza rozmówczyni zwraca także uwagę, że Laschet jako szef CDU będzie musiał większą uwagę poświęcić kwestiom międzynarodowym – do tej pory skupiał się na interesach swojego landu. Politykę zagraniczną Niemiec współformować może także prawdopodobny koalicjant – Zieloni. – Politycy tej partii budują swoją wiarygodność wobec wyborców m.in. na krytyce reżimu na Kremlu – zaznaczyła Lidia Gibadło.

Jakie poglądy wygłaszał Armin Laschet w kwestii Krymu? Czy opowiada się za bliską współpracą z Waszyngtonem, Paryżem? Jaki jest jego stosunek do Polski? Jakie są jego szanse, by zostać kanclerzem?

Więcej w rozmowie.

***

PolskieRadio24.pl: Wybory przewodniczącego CDU wygrał niedawno Armin Laschet, premier kraju związkowego Nadrenii-Północnej Westfalii. Wciąż nie wiemy, czy to on będzie kandydatem na kanclerza Niemiec koalicji CDU/CSU. Lepsze wyniki w sondażach popularności ma bowiem Markus Söder, premier Bawarii. W oczekiwaniu na rozstrzygnięcie warto jednak przyjrzeć się temu, jakie poglądy ma Armin Laschet – w Polsce padają pytania o jego stosunek do Rosji, do projektu Nord Stream 2.

Lidia Gibadło (Polski Instytut Spraw Międzynarodowych): Kto ostatecznie będzie kandydatem na kanclerza – to kluczowa kwestia w odniesieniu do perspektyw polityki niemieckiej. Armin Laschet jako lider CDU automatycznie ma największe szanse, by nim zostać.

Laschet cieszy się jednak stosunkowo niskim poparciem wyborców. Jeśli pominąć osobę Angeli Merkel, która jest najpopularniejszym politykiem w Niemczech, jednym z liderów zaufania publicznego cieszy się Markus Söder, przewodniczący bawarskiej CSU (Unii Chrześcijańsko-Społecznej w Bawarii). Niewykluczone, że unia CDU/SCU zdecyduje się na wysunięcie jego kandydatury.

Przeciw takiej opcji przemawiają jednak konsekwencje rozdziału funkcji przewodniczącego CDU od stanowiska kanclerza. Nie sprawdził się on w przypadku przewodniczenia partii przez Annegret Kramp-Karrnebauer (od grudnia 2018 roku do stycznia 2021 roku). To utrudniło jej budowę autorytetu wewnątrz struktur partii.

Do czerwca 2019 roku AKK był poza rządem. Miała ograniczony wpływ na kształtowanie jego polityki i cały czas pozostawała w cieniu Angeli Merkel. Ten przykład może przemawiać za powierzeniem Laschetowi nominacji kanclerskiej. Rozdzielenie funkcji wprowadza element chaosu, rodzi ryzyko wewnętrznego kryzysu, na przykład w wypadku niepowodzenia w wyborach do landtagów. Spadek notowań chadeków w roku wyborczym byłby katastrofą.


nord stream 1200 free
Jakóbik: NS2 staje się trędowaty, USA objęły go takimi sankcjami jak Iran, mogą być rozszerzane w nieskończoność

Czyli Armin Laschet ma większe szanse, by otrzymać nominację kanclerską?

Partia nie rozstrzygnęła jeszcze tej sprawy. To otwarta kwestia, a decyzja jest odkładana.

Pierwszym sprawdzianem dla Lascheta będą wybory do parlamentów krajowych w Nadrenii-Palatynacie i Badenii-Wirtembergii 14 marca.

To będą pierwsze wybory z udziałem chadecji pod jego kierownictwem. Domyślam się, że gdyby chadecji poszło bardzo źle, wówczas osłabiłoby to kandydaturę Lascheta. Natomiast sukces ją umocni.

Rywalizacja o nominację kanclerską, jeśli ma miejsce, to jak na razie zakulisowo. Sam Markus Söder jest premierem Bawarii i przewodniczącym CSU, partii, z którą CDU współtworzy frakcję w Bundestagu, mającą wpływ na politykę rządu federalnego – dla niego słaby rezultat w wyścigu na urząd kanclerza stanowi ryzyko, bo może osłabić jego pozycję w landzie.

Wiele zależy od rozwoju sytuacji?

Obaj kandydaci się znają, uczestniczą w konferencjach na temat walki z koronawirusem – tam należą do przeciwnych obozów. Laschet był zwolennikiem lżejszych restrykcji i szybkiego z nich wychodzenia. Söder i Merkel są za ostrzejszymi regulacjami i nie tak szybszego odchodzenia od nich. Te dwa stronnictwa przez cały czas ścierają się na wideokonferencji.

Wyborcy CDU mogą więc wybierać między dwoma opcjami. Kto może wygrać?

Rząd realizuje kurs proponowany przez Merkel i Södera. Niemieckie społeczeństwo jak na razie popiera ten kierunek. Na ten moment więcej Niemców jest za zaostrzeniem obecnych restrykcji niż za ich złagodzeniem.

A w Polsce pojawia się wiele pytań o stosunek Armina Lascheta do Rosji.

Bazujemy na jego dotychczasowych wypowiedziach. Trzeba dodać, że Laschet do tej pory rzadko wykraczał w swej polityce poza perspektywę landu. Teraz pojawia się oczekiwanie, że będzie wypowiadał się także o sprawach międzynarodowych.

Do tej pory dał się poznać jako zwolennik utrzymywania relacji z Rosją ze względu na interesy bezpieczeństwa i gospodarcze Niemiec.

Jest zwolennikiem projektu Nord Stream 2, twierdząc, że jest to projekt gospodarczy, a nie polityczny. Zastrzega, że jego realizacja nie może przebiegać ze szkodą dla bezpieczeństwa energetycznego takich państw jak Ukraina czy Polska.

Takie szkody jednak ten projekt zakłada.

Gdy Rosja zajęła Krym, był też jednym z tych polityków, którzy przestrzegali przed rozprzestrzenianiem antyputinowskiej propagandy w związku aneksją Krymu. Do tej pory dał się poznać bardziej jako Putinversteher – czyli osoba rozumiejąca Putina, nie jako krytyk Kremla. Do aresztowania Aleksieja Nawalnego odniósł się tydzień po aresztowaniu, wzywając rosyjskie władze do jego uwolnienia.


forum-0584441329 (2).jpg
Aleksiej Nawalny. Kim jest człowiek, który ryzykuje życie, by pokazać światu prawdę o reżimie na Kremlu?

Czy można mówić o powiązaniach w zakresie interesów gospodarczych?

Laschet podkreśla, że dostawy gazu są niezbędne dla transformacji energetycznej Niemiec, także w kontekście Nord Streamu 2.

Rysuje się zatem poważny problem, także dla Stanów Zjednoczonych.

W Niemczech do tej pory stanowisko w sprawie NS2 jest jasne – Berlin nie wycofuje się z tego projektu.

To nie wróży dobrze relacjom w regionie?

Czynnikiem, który należy jednak włączyć do kalkulacji, jest przyszły koalicjant CDU. Z arytmetyki sondażowej wynika, że CDU mogłaby utworzyć koalicję z Zielonymi. Zarówno Laschet, jak i politycy Zielonych nie twierdzą, że jest to koalicja niemożliwa.

Zieloni znani są z ostrej krytyki Kremla. Większy koalicjant zapewne musiałby się do pewnego stopnia dostosować do mniejszego, który na stanowisku wobec Rosji buduje wiarygodność wobec wyborców. Domyślam się, że polityk Zielonych będzie ministrem spraw zagranicznych w tego rodzaju koalicji. Mogłoby to być jedno z dwojga współprzewodniczących Zielonych Annalena Baerbock lub Robert Habeck.

Także inni politycy Zielonych często zabierają głos w kwestii Rosji, na przykład Viola von Cramon, Marieluise Beck.

Układanka zależy także od tego, czy CDU wygra wybory – ale obecnie wszystko na to wskazuje.

Ostatnio uwagę przykuwa także stosunek Niemiec do Chin. Pod naciskiem niemieckiej prezydencji doszło do porozumienia Unii Europejskiej i Chin w kwestii umowy handlowej.

Stosunek Berlina do Chin jest analogiczny jak do Rosji. Berlinowi nie podoba się działanie rządów tych państw, łamanie praw człowieka i międzynarodowego, ale oba te kraje są ważne w kontekście niemieckich interesów. W przypadku Chin to poczucie potęguje ich status jako największego partnera handlowego Niemiec.

Laschet ma podobne podejście do Chin jak do Rosji. Jak na razie, nic nie wskazuje na zamiary zmiany jego stanowiska wobec obu tych krajów.

I tym większy ból głowy to stwarza Stanom Zjednoczonym, które coraz wyraźniej dostrzegają zagrożenia ze strony Chin dla wspólnoty transatlantyckiej.

Armin Laschet, jeśli zostanie kanclerzem, przejmie kurs obrany wobec administracji Joe Bidena przez Angelę Merkel. 

Jest zwolennikiem zwiększania wydatków na obronność i wzmacniania potencjału wojskowego Niemiec w NATO. Zapewne nie będzie przeciwnikiem zwiększenia wydatków na cele obronności do 2 procent PKB, jak postuluje Waszyngton i jak ustaliło NATO.

Laschet uznaje także, że USA są najważniejszym sojusznikiem Niemiec. Niemniej jednak państwem, z którym łączą Niemcy najbliższe relacje, jest Francja.

Pamiętajmy przy tym, skąd pochodzi Laschet – z landu graniczącego z Francją, z którą prowadzi intensywną współpracę. Laschet mówi po francusku. Nawet wcześniej deklarował, że chciałby, aby Niemcy były bardziej aktywne w proponowaniu inicjatyw dotyczących integracji europejskiej

To jednak nie znaczy, że będzie się godził na wszystkie propozycje prezydenta Francji Emmanuela Macrona. Jest raczej kontynuatorem linii Merkel – owszem, tak dla integracji europejskiej, tak dla jej przebudowy, jednak nie np. dla przejmowania starych długów. Stąd w kontekście emitowania wspólnych obligacji Laschet podkreślał, że to jest sytuacja wyjątkowa.


Zrzut ekranu 2021-01-19 173641.jpg
"Pałac Putina jak 39 księstw Monako, winnice, starzy koledzy w schematach korupcyjnych". Nowe śledztwo Nawalnego

Nie oznacza to też automatycznego poparcia dla inicjatyw Francji.

Laschet będzie na nie bardziej otwarty niż Merkel, ale nie będzie godził się na wszystko.

Czy możliwa jest nowa odsłona starego tandemu – Francji i Niemiec?

W 2019 roku mieliśmy pewien kryzys, związany z Francją.  W 2019 roku po głośnych słowach prezydenta Macrona o „śmierci mózgowej NATO”, bardzo unaoczniły się różnice między Niemcami a Francją, dotyczące chociażby wizji bezpieczeństwa europejskiego.

Może jednak dojść do większego zacieśnienia relacji z Francją – tandem złapie nowy oddech?

Jak to będzie wyglądało w dłuższej perspektywie – tu z oceną należy zaczekać do 2022 roku. Wówczas odbędą się wybory prezydenckie. Od wygranej Emmanela Macrona będzie zależało zapewne, czy przetrwa jego wizja europejskiej przyszłości.

Na pewno jednak można będzie mówić o nadreńskim punkcie ciężkości myślenia Armina Lascheta o Europie.

W kwestii relacji ze Stanami Zjednoczonymi można spodziewać się ochłodzenia?

Relacji Berlina ze Stanami Zjednoczonymi nie można sprowadzać tylko do sporu o Nord Stream 2. To jest oczywiście ważna kwestia i spory problem, bo żadna strona nie chce ustąpić.

Myślę jednak, że Laschet spokojnie podpisałby się pod tym, czego oczekiwał niemiecki rząd jeszcze przed rozstrzygnięciem wyborów w USA. Władze w Berlinie liczą na powrót do multilateralizmu, co już zapowiedział Biden, a powrót do paryskiego porozumienia klimatycznego był jedną z jego pierwszych decyzji. Berlin liczy także na współpracę w walce z COVID-em.

Szczepionkę Pfizera i BionTechu niektórzy komentatorzy nazywają wspólnym transatlantyckim projektem.

Mowa jest także o tym, że Niemcy liczą, iż Stany Zjednoczone mogłyby powrócić do TTIP, czyli negocjacji o wspólnej strefie handlowej.

Laschet sam deklarował, iż ma nadzieję, że do tego dojdzie w przyszłości. TTIP (Transatlantyckie Partnerstwo w dziedzinie Handlu i Inwestycji) to umowa, której celem ma być utworzenie strefy wolnego handlu między USA a Unią Europejską, negocjowano ją za administracji prezydenta Baracka Obamy od 2013 roku, po objęciu prezydentury przez Donalda Trumpa zostały jednak zawieszone.

Jakie jeszcze prognozy co do kursu polityki Niemiec można przedstawić na podstawie analizy dotychczasowej działalności Armina Lascheta?

Jego zarządzanie CDU i być może krajem na urzędzie kanclerza będzie kontynuacją kursu Angeli Merkel.

To ocena bieżąca, „na ten moment”. Jeżeli Laschet rzeczywiście zostanie kandydatem na kanclerza i kanclerzem, będzie chciał położyć własne akcenty na polityce Niemiec.

Mówi się obecnie o erze Merkel. Laschet z pewnością za jakiś czas chciałby zacząć swoją erę.

Pojawia się pytanie, jak będzie się odnosił do naszego regionu.

Dotychczas Laschet deklarował, że państwa Europy Środkowej są bardzo ważnym elementem integracji europejskiej i nie może ona przebiegać bez tych państw. Mówił także, że dołączenie tych państw do Unii Europejskiej było kontynuacją procesu integracji Europy, podzielonej przez zimną wojnę.

W 2018 roku odwiedził Polskę, deklarował, że relacje z Polską są bardzo ważne, a Polska jest bardzo ważnym partnerem gospodarczym dla Niemiec. Twierdził, że Niemcy liczą na współpracę z Warszawą.

Jaki ma stosunek do Białorusi, Ukrainy? Zapewne determinuje go jego postawa wobec Rosji.

Do tej pory nie ma wielu jednoznacznych wypowiedzi Lascheta w tej sprawie. Kampania wewnątrzpartyjna o przywództwo w CDU nie koncentrowała się na polityce zagranicznej. Łatwiej byłoby mówić tutaj o innym kandydacie w wyborach szefa CDU, Norbercie Röttgenie – jest szefem komisji spraw zagranicznych w Bundestagu.

Laschet do tej pory przedstawiał perspektywę premiera kraju związkowego. Spektrum wypowiedzi i opinii było węższe niż w przypadku polityka działające w ramach federalnych.

Z pewnością Laschet będzie unikał kontrowersyjnych tematów. Prezentuje się jako polityk środka. Bo i właśnie w tej formule CDU chce wygrać wybory – utrzymać wyborców, których pozyskała dla partii Merkel. Przesunęła ona krąg wyborców ugrupowania nieco bardziej na lewo. Zadaniem nowego szefa CDU jest utrzymanie bazy pozyskanej przez Merkel, a nie jest to łatwe, ci wyborcy ciągle „uciekają” ugrupowaniu.

Warto też zauważyć, że wzrost popularności chadecji miał miejsce dopiero w czasie pandemii. Wcześniej wyniki partii spadały poniżej 30 procent – to bardzo mało.

CDU dzięki wizerunkowi Merkel jako menadżerki kolejnego już kryzysu w swojej karierze dostała drugi oddech. Gdyby nie pandemia sytuacja mogłaby wyglądać inaczej.

Trzeba też brać pod uwagę, że sytuacja wokół pandemii jest dynamiczna. Przyspieszono decyzję o twardym lockdownie. Wprowadzono dodatkowe obostrzenia w związku z mutacją wirusa i tym, że poziom zachorowań wzrastał.

Interesujące jest, jak długo utrzyma się poparcie społeczne dla restrykcyjnych obostrzeń. Obecnie większość Niemców popiera obecne regulacje. To spory mandat, by rząd kontynuował swoją politykę pandemiczną. Narasta jednak zniecierpliwienie związane wolnym tempem sczepień. W trudnych czasach nie jest łatwo zmieniać lidera, a takie zadanie stanie przed Niemcami we wrześniu tego roku.

 

***

Z Lidią Gibadło z Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych rozmawiała Agnieszka Marcela Kamińska, PolskieRadio24.pl