27-letni zawodnik nabawił się urazu podczas jednego z ostatnich treningów zespołu. "Po badaniach przeprowadzonych na naszym piłkarzu przez służby medyczne Realu Madryt zdiagnozowano kontuzję lewego mięśnia zasłaniacza zewnętrznego. Uraz pod obserwacją" - czytamy w raporcie medycznym, przygotowanym przez sztab mistrza Hiszpanii.
W komunikacie nie ma informacji o tym na jak długo kontuzja wykluczy Mariano z gry, ale hiszpańskie media podają, że jego przerwa w grze wyniesie od 2 do 3 tygodni. Oznacza to, że napastnik przegapi oczywiście niedzielne spotkanie z Atlético Madryt i nie wystąpi także w trzech kolejnych meczach z Elche, Atalantą i Celtą Vigo. Piłkarz może wrócić do gry dopiero po marcowej przerwie reprezentacyjnej.
Kontuzja Mariano oznacza, że w spotkaniu z Atletico Madryt trener Zinedine Zidane prawdopodobnie nie będzie miał do dyspozycji nominalnego napastnika, gdyż uraz wciąż leczy Karim Benzema. Francuz bowiem wciąż nie wrócił do treningów z drużyną i od dwóch tygodni pozostaje poza grą.
Jak Zidane "załata" dziurę w ataku? W spotkaniu z Realem Sociedad za Mariano na plac gry Francuz wprowadził grającego na co dzień w drugiej drużynie Realu Hugo Duro, natomiast w spotkaniu z Atalantą postawił na Isco, który wystąpił w roli "fałszywego napastnika".
Kontuzje prześladują Real właściwie od początku tego sezonu - niedawno Zidane miał do dyspozycji jedynie 12 graczy pierwszego zespołu. Teraz sytuacja jest nieco lepsza, ale wciąż bardzo trudna. Poza Mariano i Benzemą urazy wciąż leczą Dani Carvajal, Sergio Ramos i Eden Hazard. Hiszpańskie media wyliczyły, że gracze "Królewskich" odnieśli w tym sezonie w sumie 42 kontuzje.
Kłopoty lokalnych rywali postara się wykorzystać Atletico. Prowadzący w tabeli La Liga podopieczni Diego Simeone mają nad trzecim Realem 5 punktów przewagi i rozegrali o jeden mecz mniej. Niedzielne spotkanie może okazać się kluczowe w kontekście rywalizacji o tytuł mistrza Hiszpanii.
Czytaj także:
bg