- Przed nami jeszcze naprawdę dość trudne dni i tygodnie. Wprowadzone w sobotę obostrzenia nie liczmy, że one przynoszą i przyniosą rezultat w ciągu 3-4 dni. Jak widzimy po Warmii i Mazurach, czas na to, żeby obostrzenia mogły wpłynąć na wyhamowanie epidemii, to jest mniej więcej 2 tygodnie – powiedział we wtorek w czasie konferencji prasowej w Warszawie rzecznik MZ Wojciech Andrusiewicz.
Pełna odpowiedzialność
Wiceminister zdrowia: okres przedświąteczny będzie ciężki. Apeluję o rozwagę
- To są dwa tygodnie naszej pełnej odpowiedzialności. To są dwa tygodnie, w których, o co naprawdę apeluje minister z premierem, wszyscy powinniśmy przejść na pracę zdalną. Jeżeli firmy mają możliwości, by wprowadzić prace zdalną u siebie, to tak, jak to było na wiosnę ubiegłego roku – ta praca zdalna powinna być jak najszybciej wprowadzona – zaapelował rzecznik MZ.
Dodał, że jeżeli chcemy jeszcze tej wiosny poczuć jakiekolwiek poluzowanie w Polsce, to najbliższe tygodnie powinniśmy spędzić w izolacji społecznej.
Nie bagatelizujmy COVID-19. Prof. Gut apeluje, by nie zwlekać z udaniem się do lekarza
- Każdy z nas powinien ograniczyć jak najbardziej nasze kontakty społeczne po to, żeby nasza przyszłość rysowała się w jaśniejszych barwach – podkreślił.
00:35 izol.mp3 Rzecznik MZ apeluje do Polaków o społeczną izolację (IAR)
Szczyt przed nami
Wojciech Andrusiewicz ocenił, że szczyt trzeciej fali pandemii jeszcze jest przed nami. Jednocześnie zapewnił, że w kolejnych dniach nadal będzie powiększana baza dostępnych łóżek covidowych, respiratorów i zespołów ratownictwa medycznego.
Czytaj także:
Hiszpańskie służby medyczne: wielkość domu ma wpływ na zachorowalność na COVID-19
- Mimo dzisiejszego niedużego jak na ostatnie dni wzrostu to nie jest to jeszcze żadna oznaka, że epidemia w naszym kraju spowalnia. Najważniejsze są zestawienia tygodniowe, a one nadal budzą nasz duży niepokój – zaznaczył.
Koronawirus w Polsce - dane Ministerstwo Zdrowia
Opublikowany przez PolskieRadio24.pl Wtorek, 23 marca 2021
Zwrócił uwagę, że średnia tygodniowa liczba zakażeń jest na dość dużym pułapie 22,5 tys.
00:29 rozw.mp3 Rzecznik MZ: epidemia rozwija się (IAR)
Bufor łóżkowy
Całkowity lockdown w Polsce? Prof. Andrzej Horban: bardzo możliwe, że wejdzie w życie w niedzielę
Dodał, że duży niepokój budzi duża liczba zajętych łóżek. Z danych MZ wynika, że w szpitalach przebywa 26 075 chorych na COVID-19, czyli o 1438 osób więcej niż poprzedniej doby. Terapii respiratorowej wymaga 2512 chorych. Rzecznik MZ ocenił, że ten wzrost hospitalizacji musi budzić niepokój.
- Na szczęście cały czas udaje nam się budować bufor łóżkowy i wyprzedzać tę codzienną liczbę zajętych łóżek – powiedział.
Wskazał, że ostatniej doby przygotowano 1580 nowych łóżek dla pacjentów z COVID-19.
fc