W lutym prezydent Wołodymyr Zełenski bezpośrednio uderzył w prorosyjskie siły na Ukrainie - m.in. zablokował kanały telewizyjne należące do prorosyjskiego polityka i oligarchy Wiktora Medwedczuka.
Zdaniem Jurija Butusowa - obecna eskalacje ze strony Rosji to polityczno-wojskowa reakcja na te działania. Jak zaznacza - Putin demonstruje, że Rosja na walkę z prorosyjskimi siłami na Ukrainie będzie reagować siłą.
Eskalacja konfliktu na Ukrainie. USA odpowiada na agresywne działania Kremla
Ekspert dodał, że mimo prężenia muskułów - pełnowymiarowa militarna agresja na Ukrainę Kremlowi się nie opłaca. Jak wyjaśnia, w razie agresji - Ukraińcy poniosą duże straty, ale tez duże straty poniesie Rosja, tymczasem różnica jest taka, że Ukraina jest już przyzwyczajona do strat, a regularna rosyjska armia nie.
Zdaniem Jurija Butusowa czynnikiem odstraszającym Rosję jest też reakcja zachodu, w tym NATO. Ekspert przypomina, że Ukraina obecnie posiada amerykańskie systemy przeciwpancerne.