Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PolskieRadio24.pl
Aneta Hołówek 19.04.2021

Superliga: Lewandowski wypadnie z elity? Nie tylko Bayern odmówił udziału w nowych rozgrywkach

Powstanie piłkarskiej Superligi, które od dłuższego czasu rozgrzewało kibiców futbolu, stało się faktem. Dwanaście wielkich klubów zdecydowało się założyć nowe rozgrywki dla absolutnej elity. Nie wszystkie potęgi chcą jednak brać udział w nowym projekcie.
  • Dwanaście słynnych europejskich klubów ogłosiło powstanie piłkarskiej Superligi. W tym gronie są: włoskie - AC Milan, Inter Mediolan i Juventus; angielskie - Arsenal, Chelsea, Liverpool, Manchester City, Manchester United i Tottenham; oraz hiszpańskie - Atletico Madryt, FC Barcelona i Real Madryt
  • Udziału w niej odmówiły Bayern Monachium i Borussia Dortmund, a także PSG
  • Mają do nich dołączyć jeszcze trzy kluby, które będą mieć status założycieli. W sumie w rozgrywkach uczestniczyć ma dwadzieścia klubów - piętnastu założycieli i pięć drużyn, które rokrocznie będą się kwalifikować na podstawie osiągnięć z poprzedniego sezonu

Pomysłowi bardzo mocno sprzeciwiły się UEFA oraz trzy federacje piłkarskie i ligi z zainteresowanych krajów, a także politycy.

"My pozostaniemy zjednoczeni w walce mającej na celu zatrzymanie tego cynicznego projektu. Projektu, który nastawiony jest na interesy kilku klubów w czasach, gdy solidarność jest nam teraz potrzebna bardziej niż kiedykolwiek wcześniej" - przeczytaliśmy w oficjalnym oświadczeniu UEFA.

"Rozważymy wszelkie możliwości zarówno prawne jak i sportowe. Futbol oparty jest na otwartej rywalizacji i sportowych zasadach. Jak już wcześniej ostrzegaliśmy, klub, które wezmą udział w takiej rywalizacji, zostaną wykluczone z wszelkich innych rozgrywek: krajowych, europejskich i światowych. Piłkarze tych klubów mogą zostać wykluczeni z międzynarodowej rywalizacji" - dodano.

Udziału w Superlidze odmówiły Bayern Monachium i Borussia Dortmund, a także PSG. 

"DFL sprzeciwia się jakiejkolwiek koncepcji Superligi. Ekonomiczny interes kilku klubów z Anglii, Hiszpanii i Włoch nie może prowadzić do zniszczenia obecnych struktur w europejskim futbolu - wyjaśnił w oficjalnym oświadczeniu dyrektor wykonawczy Bundesligi, Christian Seifert. 

"Nieodwracalne uszkodzenie krajowych rozgrywek, które są podstawą europejskiego futbolu, byłoby skrajnie nieodpowiedzialne. W związku z tym bardzo mocno popieram oświadczenie wydane przez UEFA oraz federacje piłkarskie i ligi z Anglii, Hiszpanii oraz Włoch" - dodał.

Postawę PSG doceniają francuskie media i cytowany w nich prezydent Emmanuel Macron:

Powstanie Superligi zagroziłoby zasadzie solidarności i rywalizacji sportowej" - uważa Macron. "Francja wesprze FIFA, UEFA oraz francuski związek piłkarski i Ligue 1 w walce o utrzymanie aktualnego porządku w świecie futbolu".

Mecze Superligi mają odbywać się w środku tygodnia, a kluby uczestniczące w Superlidze nadal mają występować w ligach krajowych, zachowując tradycyjny krajowy kalendarz meczów. Rozgrywki ruszać mają zawsze w sierpniu, choć roku rozpoczęcia pierwszego sezonu jeszcze nie podano (w mediach spekulowano, że będzie to rok 2024).

Drużyny podzielone będą na dwie dziesięciozespołowe grupy, grające mecze u siebie i na wyjeździe. Trzy zespoły z każdej z grup automatycznie kwalifikować się będą do ćwierćfinałów. Ekipy z miejsc czwartych i piątych zagrają baraże o pozostałe miejsca w ćwierćfinałach. W ćwierćfinałach i półfinałach będą rozgrywane dwumecze. Finał w formie jednego spotkania odbywać się ma na neutralnym terenie.

Pierwszym prezesem Superligi został prezydent Realu Madryt Florentino Pérez. Nowy projekt ma - zdaniem właścicieli - generować miliardowe zyski, dużo wyższe niż dotychczasowe międzynarodowe europejskie rozgrywki.

W mediach pojawiały się informacje, że UEFA na drodze sądowej może domagać się od klubów-założycieli Superligi odszkodowania w wysokości 50-60 milionów euro. 

Kluczowym w projekcie są pieniądze. "The Times" już na początku 2021 informował, że na starcie kluby założycielskie mogłyby liczyć w sumie na 3,1 miliarda funtów "dotacji infrastrukturalnej". Na jeden klub przypadałoby zatem od 89 aż do 310 milionów funtów. Pieniądze te miałyby wypełnić dziury w budżetach powstałe przez "utratę należnych dochodów ze stadionów z powodu pandemii COVID-19".

Roczny dochód poszczególnych klubów z tytułu udziału w Superlidze oceniony został na 130 do 213 milionów funtów (obecnie zwycięzca Ligi Mistrzów może liczyć na około 100 milionów funtów). Niebotyczne pieniądze uczestnikom Superligi ma gwarantować głównie JP Morgan, czyli jeden z największych holdingów finansowych na świecie. Duża część pieniędzy pochodziłaby też z praw do transmisji oraz umów sponsorskich.


Posłuchaj
00:58 Superliga komentarze we Włoszech.mp3 Jednym z promotorów i pomysłodawców projektu jest prezes Juventusu Andrea Agnelli. Włoskie sportowe media i komentatorzy zdecydowanie potępiają stworzenie rozgrywek piłkarskiej Superligi przez grupę klubów należących do najbogatszych w Europie. O szczegółach Piotr Kowalczuk (IAR)

 

Czytaj także: