Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
polskieradio.pl
Rafał Kowalczyk 04.11.2010

Marek Migalski: media i pisowcy oszaleli

Europoseł Marek Migalski uważa, że reakcja posłów PiS na słowa Joanny Kluzik-Rostkowskiej, była "histeryczna".
Marek MigalskiMarek Migalskifot. east news

Migalski na blogu przyznaje, że "media i pisowcy oszaleli". Jego zdaniem o ile w przypadku tych pierwszych jest to zrozumiałe, o tyle reakcja kolegów z PiS "okazała się histeryczna". "Oskarżono Kluzikową o działanie na rzecz PO, o chęć zaszkodzenia partii w wyborach, o nielojalność. Zbigniew Ziobro mówił to zresztą wtedy, gdy Rostkowska była… na spotkaniu wyborczym na jakiejś zabitej wsi, gdzie pomagała w kampanii" – pisze Migalski.

Zdaniem Migalskiego atak na Kluzik-Rostkowską jest atakiem na każdego działacza i polityka tej partii, ponieważ "każdym z nich za jakiś czas będzie mógł być określony jako margines".

Migalski podkreśla, że mają rację ci, którzy widzą w PiS formację nie radzącą sobie z wewnętrzną demokracją. "Przecież Kluzik-Rostkowska skorzystała tylko z prawa, z którego wcześniej korzystał sam Ziobro do dyskutowania o przyszłości partii i nie posunęła się tak dlatego, jak przed tygodniem Jacek Kurski, najbliższy współpracownik wiceprezesa PiS, który w wywiadzie dla Tomasza Machały powiedział wprost – ta partia już nigdy nie zwycięży, chyba że spotka nas katastrofa. (…) Nie spotkały go za to żadne represje, żadne sankcje partyjne, nikt z władz partii nie zastanowił się, czy służy to dobrze wynikowi PiS w nadchodzącej elekcji. Cisza zupełna. Dlaczego? Bo to człowiek Ziobry i żaden Błaszczak nie śmiał pisnąć słówkiem" – pisze Migalski.

rk