Eskalacja sytuacji w Strefie Gazy. Izrael mobilizuje dodatkowe siły wojskowe
Trwająca od ponad doby eskalacja przemocy jest największą od czasu wojny z 2014 roku.
Syreny alarmowe nawołujące do ucieczki do schronów słychać w Izraelu co kilka godzin. Wieczorem kolejnych 130 rakiet poleciało z Gazy w kierunku Tel Awiwu.
Na południowych przedmieściach pociski trafiły w budynki mieszkalne i zabiły 50-letnią Izraelkę. Niedaleko Aszkelonu rakiety uderzyły w jeden z potężnych zbiorników z paliwem, powodując olbrzymi pożar. Przedstawiciele izraelskiego ropociągu poinformowali jednak, że nie zakłóciło to dostaw.
Palestyńskie ostrzały miały być odpowiedzią na wcześniejsze izraelskie naloty na Gazę. Lotnictwo zbombardowało m.in. 13-piętrowy budynek, który się zawalił. Izraelskie władze ostrzegły już, że taki sam los może czekać kolejne budynki, które miały być używane przez zbrojne ramię Hamasu. Premier Izraela Benjamin Netanjahu oświadczył wieczorem, że Hamas zapłaci wysoką cenę za dotychczasowe ostrzały.
Strona palestyńska twierdzi, że w wieczornych nalotach zginęło co najmniej 30 osób, a w sumie w izraelskich bombardowaniach życie straciło 58 osób, w tym dziesięcioro dzieci. Kilkaset osób jest rannych. W Izraelu zginęły w sumie trzy osoby.
Awaria elementów Żelaznej Kopuły
Izraelskie media informują o awarii niektórych elementów tarczy antyrakietowej, nazywanej Żelazną Kopułą, która od kilku lat skutecznie przechwytywała rakiety z Gazy. Awaria miała dotyczyć rejonu miasta Aszkelon, gdzie rano rakiety zabiły dwie osoby. Od czasu, gdy w poniedziałek doszło do pierwszego ostrzału Jerozolimy, w stronę Izraela poleciało już co najmniej 300 rakiet.
Ze względu na sytuację izraelskie władze na krótko zamknęły przestrzeń powietrzną.
Wieczorem międzynarodowe lotnisko w Tel Awiwie wznowiło jednak pracę.
W miastach w Izraelu, w których mieszkają Arabowie, a także na Zachodnim Brzegu, od wczoraj dochodzi do starć z policją.
Zamieszki ponownie wybuchły wieczorem także na Wzgórzu Świątynnym w Jerozolimie. To właśnie protesty w tym miejscu doprowadziły do obecnej eskalacji przemocy. Palestyńczycy od kilkunastu dni protestowali przeciwko ograniczeniom w dostępie do świętych miejsc oraz przeciwko przymusowym wysiedleniom ze wschodniej, arabskiej części Jerozolimy.
Apele o zakończenie przemocy
Społeczność międzynarodowa apeluje tymczasem o zakończenie przemocy. Biały Dom oraz Niemcy potępiły ostrzały Izraela, a świat muzułmański oraz Turcja potępiły z kolei izraelskie naloty na Gazę.
Według nieoficjalnych informacji, w mediację włączył się Egipt, który wielokrotnie w ostatnich latach doprowadzał do rozejmu w Gazie.
Z izraelskimi władzami mieli już z kolei rozmawiać przedstawiciele amerykańskiej administracji, w tym sekretarz stanu Antony Blinken.
IAR/agkm