W piątek co najmniej 10 osób zginęło w zamieszkach na okupowanym przez Izrael palestyńskim Zachodnim Brzegu. Palestyńczycy wychodzą na ulice w proteście przeciwko trwającym od pięciu dni bombardowaniom Strefy Gazy. W samym Izraelu także dochodzi do gwałtownych starć, głównie z udziałem izraelskich i arabskich ekstremistów.
"Eskalacja wydaje się nieunikniona". Paweł Rakowski o konflikcie izraelsko-palestyńskim
W kilku miastach Zachodniego Brzegu takich jak Hebron czy Dżenin doszło do zamieszek z udziałem protestujących Palestyńczyków i izraelskiego wojska. W innych miejscach dodatkowo Palestyńczycy byli atakowani przez żydowskich osadników. Siły bezpieczeństwa miały według niepotwierdzonych informacji używać ostrej amunicji.
Z Jordanii na Zachodni Brzeg na krótko przedostała się grupa miejscowych demonstrujących. W stolicy kraju Ammanie doszło też do wielotysięcznych manifestacji solidarności z Palestyńczykami z Gazy.
Najnowszy konflikt w Strefie Gazy trwa od poniedziałku. Od tego czasu po stronie palestyńskiej zginęły 122 osoby, a po stronie izraelskiej - 9.