W Anglii i Walii puby kawiarnie i restauracje zaproszą ludzi pod dach. Drzwi otworzą hotele. To będzie ważny dzień dla kultury. Spragnieni kina i teatru znów będą mogli zasiąść na widowni.
00:53 11081838_1.mp3 Niepokój na Wyspach wariant indyjski koronawirusa. Stąd decyzja, by przyśpieszyć podawanie drugiej dawki szczepionki. Relacja Adama Dąbrowskiego z Londynu (IAR)
Premier Boris Johnson potwierdził w piątek, że rząd nie opóźni planu otwarcia kraju. - W skali całego kraju zakażenia, hospitalizacje i zgony są na najniższym poziomie od ostatniego lata - podkreślił. I dlatego na razie rząd zezwala też na spotkania pod dachem, w gronie maksymalnie sześciu osób i nie więcej niż dwóch gospodarstw domowych.
Wariant indyjski
Koronawirus na świecie. W Niemczech spadek zachorowań i łagodzenie obostrzeń
Niepokój budzi wariant indyjski koronawirusa, szczególnie na północy Anglii, choć naczelny lekarz kraju przyznał, że prędzej czy później stanie się on dominujący w całym Królestwie. Stąd decyzja, by przyśpieszyć podawanie drugiej dawki szczepionki.
- Wyścig między programem szczepień i wirusem może stać się zdecydowanie bardziej zacięty - ostrzegł premier Boris Johnson. Część ekspertów ostrzega jednak, że rząd robi błąd i powinien wstrzymać otwieranie kraju już teraz, tak, by zaszczepić więcej ludzi i zmniejszyć rozmiary kolejnej fali, która będzie skutkiem obecnego luzowania zasad i pojawienia się nowego wariantu.
Czytaj także:
Między Walią, Anglią i Szkocją istnieją pewne różnice. W tym ostatnim kraju otwarcie nie obejmie na przykład Glasgow, a w pubach alkohol będzie można zamawiać tylko przez pierwsze dwie godziny pobytu. Irlandia Północna otwiera się w innym tempie. Tam luzowanie obostrzeń zaplanowano za tydzień.
st