Przed ostatnią kolejką Serie A Napoli miało wszystkie atuty w swoim ręku - gracze z Neapolu musieli wygrać z Veroną, by zapewnić sobie udział w kolejnej edycji Champions League. "Azzurri" jednak zawiedli i tylko zremisowali z rywalami, którzy na finiszu sezonu nie walczyli już o nic. Na domiar złego, miejsce w pierwszej czwórce włoskiej ekstraklasy zajął znienawidzony w Neapolu Juventus Turyn.
Włoskie media w ostatnich tygodniach informowały, że przyszłość Gattuso będzie zależała od tego, czy jego ekipa zakwalifikuje się do Ligi Mistrzów. Te spekulacje znalazły odzwierciedlenie w rzeczywistości - tuż po meczu z Veroną o zwolnieniu popularnego "Rino" poinformował prezez de Laurentiis.
"Drogi Rino, cieszę się, że spędziłem z Tobą prawie dwa sezony. Dziękuję Ci za Twoją pracę oraz życzę dalszych sukcesów, gdziekolwiek trafisz. Uściski dla żony i dzieci" - czytamy na Twitterze ekscentrycznego biznesmena.
Wedle doniesień Sky Sport Italia, Napoli rozpoczęło poszukiwania nowego trenera już kilka tygodni temu. Faworytem do objęcia zespołu spod Wezuwiusza jest doświadczony Luciano Spalletti, znany m.in. z pracy w AS Roma i Interze Mediolan. Wśród potencjalnych następców Gattuso włoski oddział telewizji Sky wymienia również szkoleniowca Spezii Vincenzo Italiano, a także świeżo upieczonego mistrza Francji z Lille Christophe'a Galtiera.
Z kolei Gattuso po wakacjach ma powrócić do Serie A. Jak informuje Nicolo Schira, usługami "Rino" zainteresowana jest Fiorentina. Według włoskiego dziennikarza legenda Milanu jest już dogadana z "Violą" ws. dwuletniego kontraktu, na mocy którego Gattuso zarobi 2 mln euro za sezon.
Czytaj także:
bg