8 czerwca w Ohio aresztowano działaczy pro-life, którzy wchodzili na teren dwóch klinik aborcyjnych, pochodzili do kobiet i odradzali im aborcję. Jak wyjaśniają organizatorzy akcji, "Red Rose Rescue", aktywiści wręczają osobom czekającym na zabieg czerwone róże, które mają być symbolem życia.
Protesty przed klinikami aborcyjnymi w Hiszpanii będą karalne? Socjaliści złożyli projekt ustawy
Działacze ruchu podkreślają, że odmawiają wyjścia z klinik, dopóki nie zmusi ich do tego policja. Zapewniają także, że zdają sobie sprawę z tego, że może doprowadzić to do aresztowania. Ich zdaniem w ten sposób okazują "solidarność z nienarodzonymi dziećmi".