Sekretarz generalny Sojuszu Północnoatlantyckiego Jens Stoltenberg, zapraszając amerykańskiego prezydenta do Brukseli mówił, że otwiera się nowy rozdział w relacjach transatlantyckich.
Przed przylotem do Brukseli Joe Biden był w Anglii na szczycie G7 i tam złożył deklarację dotyczącą Sojuszu. - NATO jest kluczowe dla naszej zdolności utrzymania bezpieczeństwa USA przez resztę obecnego stulecia. Artykuł piąty traktatu obowiązuje: atak na jedno państwo to atak na wszystkich - mówił prezydent Stanów Zjednoczonych.
W kwaterze głównej panuje przekonanie, że choć retoryka Joe Bidena różni się od tej Donalda Trumpa, to obecny prezydent też będzie wymagał od sojuszników nakładów na obronność w wysokości co najmniej 2 procent PKB. Kiedy prezydent Trump zaczynał urzędowanie ten wymóg spełniały tylko 4 kraje, w tym Polska, obecnie jest 10.
Na szczycie powinna zapaść decyzja o konieczności zwiększenia wspólnego budżetu Sojuszu, mimo wątpliwości kilku krajów między innymi Francji i Belgii. Według NATO-wskich dyplomatów na zwiększeniu wspólnej kasy skorzysta przede wszystkim Polska. Są bowiem różnice w poziomie infrastruktury Sojuszu między Europą Zachodnią i Środkowo-Wschodnią, dlatego wszelkie nowe inwestycje trafią przede wszystkim do naszego regionu.
dn
Na skróty:
Informacje: Wiadomości| Sport| Gospodarka| thenews.pl| Euranet| IAR| Redakcja Katolicka
Rozrywka i kultura: Muzyka| Kultura| Teatr| Studio Reportażu| Polska Orkiestra Radiowa| Orkiestra Kameralna| Chór Polskiego Radia| Studia nagrań i koncertów| Bilety
Wiedza: Nauka i technologie | Historia | Szkolenia
Programy: Jedynka| Dwójka| Trójka| Czwórka| thenews.pl
Społeczności: Kontakt | Oceń nas!