Ramos odszedł z Realu po tym, jak nie dogadał się ws. nowej umowy z prezesem klubu Florentino Perezem. 35-latek nie przystał na roczne przedłużenie umowy z 10-procentową obniżką pensji. Piłkarz domagał się podwyżki i dwuletniej umowy. Stał również na czele grupy zawodników, która nie wyraziła zgody na redukcję wynagrodzenia w okresie pandemii koronawirusa.
Od początku lipca Hiszpan pozostaje bez kontraktu. Tę sytuację próbują wykorzystać czołowe kluby Europy, chcąc pozyskać utytułowanego stopera, który wciąż prezentuje solidną formę. Według ESPN, były wśród Manchester City, PSG i Bayern Monachium.
Jak donosi stacja, wybór Hiszpana padł ostatecznie na Paryż. Przesądzać miał o tym fakt, że w czwartek do stolicy Francji udał się Rene Ramos, brat Sergio i jednocześnie jego pełnomocnik. Celem podróży ma być dopięcie ostatnich detali gotowego już kontraktu.
Informacje Francuza potwierdził Fabrizio Romano. Według niego władze PSG były w kontakcie z przedstawicielami piłkarza już od stycznia. Kontrakt zaproponowały mu w kwietniu dwuletni kontrakt, którego nie dostał w Realu. Z kolei Mohamed Bouhafsi z portalu RMCsport podaje, że Ramos oferty angielskich klubów, które były dla niego korzystniejsze finansowo.
O miejsce na środku obrony wychowanek Sevilli będzie rywalizował z Marquinhosem i Presnelem Kimpembe. W zespole spotka też dawnych kolegów z Realu - Keylora Navasa oraz Angela Di Marię.
Zatrudnienie legendy reprezentacji Hiszpanii będzie drugim wzmocnieniem PSG w letnim oknie transferowym. Do drużyny dołączy także Georginio Wijnaldum, który również został sprowadzony na zasadzie wolnego transferu. Paryżanie negocjują też ws. Achrafa Hakimiego z Interu Mediolan oraz Gianluigiego Donnarummy, który, podobnie jak Ramos, pozostaje bez kontraktu.
Czytaj także:
bg