- Jesteśmy tutaj, żeby bronić polskiej suwerenności. Suwerenności energetycznej i gospodarczej. Nie możemy się zgadzać jako Polacy na bezprawne decyzje - pożal się Boże - Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej. Chcemy tu manifestować w imieniu wszystkich Polaków. Bo interes narodowy jest interesem wszystkich Polaków bez względu na podziały polityczne, nawet jeśli są one bardzo głębokie - oświadczył Bąkiewicz.
"Wymiar społeczny zamknięcia Turowa odbije się echem". Prof. Andrzej Gil o proteście pod TSUE
- Gdybym miał okazję rozmawiać z wiceprezes TSUE, Rosario Silva de Lapuertą, która jednoosobowo podjęła decyzję o de facto likwidacji kopalni Turów, poinformowałbym ją, że państwo polskie nie godziło się na taką Unię Europejską. Jesteśmy teraz świadkami sytuacji, w której niemieccy politycy rękoma brukselskich i luksemburskich biurokratów, w sposób brutalny i bezwzględny realizują swoje cele polityczne - ocenił organizator Marszu Niepodległości, dodając, że Polska zawsze należała i zawsze będzie należeć do Europy.
- Natomiast jeśli mamy należeć do Unii Europejskiej, to powinna ona być wspólnotą niepodległych i suwerennych państw. Nie zgodzimy się na niszczenie polskiej energetyki i polskiej gospodarki - skonkludował Robert Bąkiewicz.
W piątkowym proteście przed siedzibą TSUE - według danych organizatorów - wzięło udział nieco ponad 2 tys. osób.
bartos