Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR
Rafał Kowalczyk 19.12.2010

"Opozycja doskonale wie, że nie ma szans"

Zdaniem przedstawicieli białoruskich władz twierdzenia, iż wybory są sfałszowane, są nieprawdziwe.
Protest opozycjonistów w MińskuProtest opozycjonistów w Mińsku(fot. PAP/EPA/TATYANA ZENKOVICH)

Przebieg głosowania na Białorusi monitoruje ponad tysiąc zagranicznych obserwatorów i kilkuset dziennikarzy.

Swoje zdanie na temat fałszowania wyników głosowania, ma szef komisji spraw zagranicznych białoruskiego parlamentu Siergiej Maskiewicz. Polityk z szacunkiem wypowiada się o kontrkandydatach Aleksandra Łukaszenki, ale zaznacza, że raczej nie mają oni szans w starciu wyborczym z obecnym prezydentem. - Każdy z kandydatów, nie licząc obecnego prezydenta, to raczej ludzie mało znani w naszym kraju. Co by jednak nie mówić to mają oni swoich zwolenników, swoje partie polityczne czy organizacje społeczne i zaznaczyli się w naszym życiu politycznym - uważa białoruski parlamentarzysta. - Oni doskonale rozumieją, że nie będą wybrani na urząd prezydenta, ale będą musieli powiedzieć swoim zwolennikom dlaczego wystartowali w tych wyborach. Na pewno będą pytania - po co żeś się tam pchał. I dlatego najlepiej powiedzieć, że wybory sfałszowano bo ludzie zawsze tak mówili więc i teraz też tak mówią- dodaje Siergiej Maskiewicz.

Tymczasem zdaniem opozycyjnych kandydatów, fałszerstwom wyborczym sprzyja nieprzejrzysta ordynacja wyborcza, która dopuszcza możliwość przedterminowego głosowania nawet z pięciodniowym wyprzedzeniem oraz brak w komisjach wyborczych niezależnych obserwatorów i przedstawicieli sztabów wyborczych.

rk