Na drodze do ostatecznego uruchomienia NS2 "podjęto ważny krok pośredni, polegający na zakończeniu analizy bezpieczeństwa dostaw” - poinformował "Neue Zuercher Zeitung", który wyjaśnił, że we wtorek w Berlinie federalne ministerstwo gospodarki doszło do wniosku, że wydanie certyfikatu nie zagrozi bezpieczeństwu dostaw gazu do Niemiec i UE. Analiza została przesłana do federalnej Agencji ds. Sieci, która ma kontynuować proces certyfikacji i "zbadać inne prawnie niezbędne warunki regulacyjne".
Rosja chce kontraktów długoterminowych na dostawy gazu. W tle Nord Stream 2
"Analiza bezpieczeństwa dostaw jest wymagana przez prawo. Zasadniczo celem jest wyjaśnienie kwestii, czy dostawca z tzw. państwa trzeciego może sprzedawać gaz na rynku wewnętrznym UE" - wyjaśnia "Neue Zuercher Zeitung". Wg resortu, analizę poprzedziły konsultacje z sąsiednimi krajami Unii, m.in. Włochami, Austrią, Polską, Czechami, Węgrami, Estonią, Łotwą i Litwą.
Przedstawiciele Rosji zapowiadają od tygodni, że "europejscy konsumenci mogą oczekiwać dodatkowych dostaw gazu w celu złagodzenia obecnego niedoboru energii tylko wtedy, gdy będą gotowi zrobić coś w zamian: dać oficjalną zgodę na rozpoczęcie dostaw gazociągiem" podkreśla "Die Welt".
Czytaj także:
"Najbardziej kontrowersyjny projekt energetyczny w Europie, kierowany przez rosyjski koncern gazowy Gazprom, spotkał się z oporem m.in. Stanów Zjednoczonych i Ukrainy, które twierdzą, że prezydent Rosji Władimir Putin mógłby wykorzystać NS2 jako narzędzie do osiągnięcia celów politycznych i ominięcia Ukrainy jako kraju tranzytu gazu" - przypomina Reuters.
Putin: NS2 bardziej ekologiczne niż tranzyt ukraiński
W czwartek Putin przekonywał, że Nord Stream 2 to interesy nie tylko rosyjskiego Gazpromu, ale i koncernów europejskich, które są partnerami w tym projekcie. Komentując obecny kryzys gazowy w Europie, rosyjski prezydent oznajmił, że kraje, które zawarły z Gazpromem długoterminowe kontrakty na dostawy gazu, otrzymują go teraz po cenie czterokrotnie niższej niż spotowa.
Oświadczył też, że dostawy gazu przez Nord Stream 2 byłyby kilkakrotnie bardziej ekologiczne niż przy tranzycie przez Ukrainę.
mbl