Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR
Katarzyna Pyssa 09.11.2021

"Nadanie mu rangi państwowej to wyraz odpowiedzialności". Rzecznik rządu o Marszu Niepodległości

Rzecznik rządu Piotr Müller powiedział, że nadanie rangi państwowej Marszowi Niepodległości to "wyraz odpowiedzialności, który ma pomóc zabezpieczyć sam Marsz". Status formalny wydarzeniu nadał szef Urzędu do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych Jan Józef Kasprzyk, o czym poinformował w komunikacie.

Rzecznik rządu mówił dziennikarzom w Sejmie, że ostatnio wydano kontrowersyjne decyzje dotyczące zablokowania przejścia Marszu Niepodległości. Dodał, że jest możliwość, by instytucja państwowa, czyli Urząd ds. Kombatantów, włączył się w rolę organizatora, aby zapewnić bezpieczeństwo w tym czasie.

forum marsz niepodległości 1200.jpg
Kasprzyk: podjąłem decyzję, aby nadać Marszowi Niepodległości status formalny

- Nic gorszego nie mogłoby się stać niż marsz, który nie byłby odpowiednio zabezpieczony, który mógłby być łatwiej podatny na różnego rodzaju prowokacje - powiedział. Dodał, że prowokacje oczywiście mogą się wydarzyć.

Posłuchaj
00:31 11390220_2.mp3 Piotr Müller: nic gorszego nie mogłoby się stać niż marsz, który nie byłby odpowiednio zabezpieczony (IAR)

- Wiemy o tym, że na terenie Polski są aktywne również komórki rosyjskie, które mogą próbować podejmować jakieś działania o charakterze prowokacji, czy również służby białoruskie, aktywizować niektóre środowiska radykalne po to, aby w dniu 11 listopada doszło do jakichś manifestacji czy zachowań, które mogłyby mieć charakter prowokacyjny - mówił rzecznik.

Piotr Müller dopytywany, czy rząd nie obawia się zamieszek, do których dochodziło podczas niektórych Marszów Niepodległości odparł, że mogłyby się one zdarzyć także w przypadku, gdyby zgromadzenie nie było legalne. W ocenie rzecznika, nadanie rangi państwowej Marszowi Niepodległości to "wyraz odpowiedzialności". - Nie daję żadnej gwarancji, że nie dojdzie do działań niezgodnych z prawem, ale wtedy policja będzie musiała podjąć działania - mówił.

Jan Józef Kasprzyk poinformował, że uroczystość rozpocznie się - zgodnie z pierwotną wolą organizatorów - o 13.00 na rondzie Romana Dmowskiego w Warszawie. Następnie uczestnicy marszu przejdą tradycyjną trasą przez most Poniatowskiego. W parku Skaryszewskim delegacje, w asyście żołnierzy Wojska Polskiego, złożą kwiaty pod popiersiem jednego z ojców Niepodległości - Ignacego Jana Paderewskiego. Bezpieczeństwo uczestnikom obchodów zapewnią policja i żandarmeria wojskowa.

Uzasadniając tę decyzję Jan Józef Kasprzyk napisał, że odmówienie legalności Marszowi Niepodległości przez prezydenta Warszawy Rafała Trzaskowskiego było niezrozumiałe, a orzeczenia sądów podtrzymujące to stanowisko nazwał krzywdzącymi. Wskazał, że Marsz Niepodległości to wydarzenie o dużym dorobku społecznym.

Czytaj także:

Prezydent Warszawy odebrał wydarzeniu status zgromadzenia cyklicznego, wskazując, że marsz nie odbył się w zeszłym roku. Ze względów epidemicznych zamiast tradycyjnego pochodu ulicami stolicy przejechał wtedy marsz samochodowy. Następnie stołeczny ratusz odmówił organizatorom rejestracji marszu, ponieważ w międzyczasie na tradycyjnej trasie pochodu zarejestrowano inne wydarzenie. Decyzję ratusza podtrzymały sądy dwóch instancji.

kp