Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR / PAP
Agnieszka Kamińska 23.12.2010

"Sikorski miał podrzucone dane"

MSZ w Mińsku twierdzi, że Radosław Sikorski miał nieprawdziwe dane na temat wyników wyborów na Białorusi.
Radosław SikorskiRadosław Sikorskifot. PAP/Bartłomiej Zborowski

Rzecznik MSZ Białorusi Andrej Sawinych oświadczył, że polski minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski miał sfałszowane dane na temat wyników wyborów prezydenckich na Białorusi, które odbyły się w minioną niedzielę.

- Sądząc po cyfrach, na jego biurko trafiły sfałszowane dane, które według naszych informacji zostały podrzucone do internetu w imieniu ukraińskiej firmy TNS (która prowadziła badania exit polls w trakcie wyborów - PAP) - powiedział rzecznik MSZ.

Sawinych dodał, że "szef tej firmy Mykoła Czuryłow tego samego dnia osobiście zaprzeczył tym cyfrom i skrytykował organizatorów prowokacji".

- Firma TNS, jak i inne firmy, które prowadziły sondaże wśród wyborców po głosowaniu, potwierdziła zwycięstwo urzędującego prezydenta (Alaksandra Łukaszenki). Widocznie minister spraw zagranicznych Polski w danym momencie nie dysponował tą informacją - powiedział rzecznik białoruskiego MSZ.

Sikorski: Łukaszenka nie wygrał w I turze

Rzecznik polskiego MSZ Marcin Bosacki w odpowiedzi na te twierdzenia podkreślił, że strona polska podtrzymuje swoje dotychczasowe stanowisko w sprawie wyników wyborów.

Radosław Sikorski powiedział we wtorek, że według źródeł, którym polskie MSZ daje wiarę, Łukaszenka "nie wygrał tych wyborów". Zgodnie z danymi, na które powołał się minister, w głosowaniu przedterminowym, które trwało pięć dni przed dniem właściwych wyborów 19 grudnia, Łukaszenka uzyskał dużo mniej niż 50 proc. i dostał mniej niż 50 proc. także w głosowaniu w niedzielę.

Centralna Komisja Wyborcza w Mińsku ogłosiła w poniedziałek nad ranem wyniki, zgodnie z którymi ubiegający się o czwartą kadencję szef państwa otrzymał prawie 80 proc. głosów.

agkm