Rzecznik Kremla przekazał informację o rzekomych ukraińskich prowokacjach, które mają być realizowane przy użyciu uzbrojenia dostarczanego przez kraje NATO. Szef ukraińskiej dyplomacji Dmytro Kułeba podkreślił, że zarzuty są fałszywe, a Rosja sieje dezinformację.
Kułeba w jednej z sieci społecznościowych napisał, że Rosja podwyższyła intensywność dezinformacji, co przejawia się m.in. w oskarżaniu Ukrainy o zamiar ofensywy wojskowej w Donbasie. Jak dodał, jego kraj nie planuje ofensywnej operacji i jest zaangażowany w poszukiwanie polityczno-dyplomatycznego rozwiązania konfliktu. Minister Kułeba zaapelował do Rosji o konstruktywne włączenie się do prac formatu normandzkiego.
Rośnie zagrożenie ze strony Rosji
Rosja w 2014 roku rozpoczęła działania zbrojne w Donbasie. Do tej pory kontroluje oddziały tak zwanych separatystów, oraz wspiera je sprzętem wojskowym. W ostatnim czasie, według danych zachodnich i ukraińskiego wywiadów Rosja zgromadziła ponad 90 tysięcy żołnierzy przy granicy z Ukrainą i w najbliższych miesiącach możliwa jest kolejna rosyjska agresja.
Jak twierdzi naczelnik głównego zarządu wywiadu ministerstwa obrony Ukrainy Kyryło Budanow, atak najprawdopodobniej obejmowałby naloty powietrzne, ataki artyleryjskie i pancerne oraz ataki powietrznodesantowe na wschodzie, desanty morskie w Odessie i Mariupolu oraz mniejsze wtargnięcie przez Białoruś. Szef wywiadu dodał, że atak będzie poprzedzony operacjami psychologicznymi mającymi destabilizować Ukrainę i zmniejszać jej zdolności obronne.
Czytaj także:
kp
Na skróty:
Informacje: Wiadomości| Sport| Gospodarka| thenews.pl| Euranet| IAR| Redakcja Katolicka
Rozrywka i kultura: Muzyka| Kultura| Teatr| Studio Reportażu| Polska Orkiestra Radiowa| Orkiestra Kameralna| Chór Polskiego Radia| Studia nagrań i koncertów| Bilety
Wiedza: Nauka i technologie | Historia | Szkolenia
Programy: Jedynka| Dwójka| Trójka| Czwórka| thenews.pl
Społeczności: Kontakt | Oceń nas!