Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PAP
Sylwia Mróz 28.12.2010

"Decyzja sądu to hańba dla Rosji"

Syn Michaiła Chodorowskiego, Paweł, powiedział dziennikowi "La Repubblica", że uznanie jego ojca za winnego przez sąd jest "hańbą dla nowoczesnej Rosji".
Michaił ChodorkowskiMichaił Chodorkowskifot. PAP/EPA/SERGEI CHIRIKOV

W rozmowie z włoskim dziennikiem przyznał, że miał nadzieję na jego uniewinnienie w poniedziałek. - Tym razem rozczarowałem się. Mój kraj miał szansę na epokowy przełom dla swego wizerunku. A ja miałem nadzieję, nie tylko jeśli chodzi o mojego ojca, ale wszystkich nas, Rosjan - podkreślił mieszkający w USA 25-letni Paweł Chodorkowski.

- Lecz nic nie można zrobić, dopóki Putin pozostanie u władzy, nigdy nic się nie zmieni. Także Miedwiediew mnie rozczarował. Mówi, mówi, a potem pozwala, aby sprawy toczyły się zgodnie ze starym, ohydnym systemem - stwierdził.

Paweł Chodorkowski wyjaśnił, że na poniedziałkowej rozprawie w moskiewskim sądzie była jego żona. - Myśleliśmy, że słowa prezydenta, pewne ruchy protestacyjne mogą naprawdę coś zmienić. Tymczasem nic z tego. Wszystko brutalne i łatwe do przewidzenia - ocenił.

Dodał, że jego żona zabrała na rozprawę ich dwuletnią córkę Nastię, której jego ojciec nigdy nie widział. - Funkcjonariusz podszedł do niej i kazał jej wyjść z sali sądowej. Bez wyjaśnień, bez przeprosin. Czysta złośliwość - opowiedział.

Odnosząc się do uznania jego ojca za winnego w drugim procesie Jukosu, oświadczył: - Gdyby sędziowie chcieli dać sygnał zmian, mogliby anulować proces z braku dowodów. Nie mieli na to odwagi, a zatem oczekuję teraz najgorszego.

- Ewidentne jest to, że naciski ze strony Putina były ogromne, a sędziowie będą posłuszni na całej linii - powiedział Paweł Chodorkowski rzymskiej gazecie. Stanowisko sądu nazwał "wendettą bez ani jednej podstawy prawnej".

sm