Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PAP
Katarzyna Pyssa 03.12.2021

Akcja Janiny Ochojskiej ws. trójki migrantów. Straż Graniczna ujawnia nowe informacje

Europoseł Janina Ochojska w towarzystwie mediów pojawiła w pobliżu polsko-białoruskiej granicy, gdzie domagała się przewiezienia do ośrodka trójki Syryjczyków. - Z naszych informacji wynika, że Syryjczycy byli zakwaterowanych na terytorium Polski zanim Straż Graniczna została powiadomiona o nielegalnym przekroczeniu granicy - powiedziała rzecznik SG por. Anna Michalska.

- W związku z ujawnieniem trzech obywateli Syrii zostało wszczęte postępowanie przygotowawcze w sprawie ułatwienia pobytu wbrew przepisom tych osób na terytorium Polski. To jest przestępstwo z artykułu 264a k.k., które jest zagrożone karą do 5 lat pozbawienia wolności - poinformowała rzecznik Straży Granicznej por. Anna Michalska.

Porucznik przekazała, że obecnie prowadzone są czynności w tej sprawie. - Z naszych informacji wynika, że cudzoziemcy przez pewien czas byli zakwaterowani na terytorium Polski zanim Straż Graniczna została powiadomiona o nielegalnym przekroczeniu granicy - ujawniła.

Ochojska na granicy

W środę późnym wieczorem europoseł i założycielka Polskiej Akcji Humanitarnej Janina Ochojska, poinformowała, że uczestniczyła w "interwencji Grupy Granica, w czasie której trzech Syryjczyków, uprzednio 5-krotnie wypchniętych z Polski, zostało wreszcie przewiezionych do ośrodka". "Tylko światła kamer, nasza obecność i wywalczone zabezpieczenie z Trybunału Praw Człowieka uchroniły ich przed kolejną wywózką" - napisała na Twitterze.

Do tej sprawy odniosła się w czwartek rzecznik Straży Granicznej. Jak relacjonowała, ok. godz. 22 do placówki SG w Szudziałowie wpłynęły pełnomocnictwa dotyczące trzech nieznanych cudzoziemców. Godzinę później, jak dodała, funkcjonariusze tej samej placówki dostali zgłoszenie od anonimowej osoby, przedstawiającej się jako mieszkanka pogranicza, o trzech osobach, które miały nielegalnie przekroczyć granicę.

- Pojechaliśmy w miejsce zgłoszenia. Na miejscu było osiem samochodów osobowych, duża liczba dziennikarzy, z ustawionymi kamerami, europoseł Ochojska i trzech mężczyzn - powiedziała ppor. Michalska. Jak dodała, mężczyźni, według przekazanych przez nich informacji, są narodowości syryjskiej, jednak nie mieli dokumentów potwierdzających tożsamość.

SG: to była ustawka

Por. Michalska zaznaczyła, że cudzoziemcy byli wypoczęci, czyści, w nowych ubraniach i butach, mieli białe kartki z napisaną w języku angielskim prośbą o azyl. Jak wyjaśniła, zostali zabrani do placówki SG w Szudziałowie, gdzie potwierdzili, że chcą w Polsce składać wnioski o ochronę międzynarodową. Zostaną one przyjęte w obecności tłumacza.

- Z naszego punktu widzenia to była ustawka, ponieważ zanim zostali wezwani do tych osób funkcjonariusze, dotarły pełnomocnictwa, a na miejscu czekały na nas kamery - zaznaczyła. Jak dodała, nie wiadomo, gdzie ci cudzoziemcy byli wcześniej.

- Zrobiono, by nagrać, w jaki sposób postępujemy z cudzoziemcami. Najgorsze było to, że zamiast z nami współpracować - o czym my zawsze mówimy: jesteśmy otwarci na współpracę z fundacjami - to te osoby utrudniały nam działania - dodała rzeczniczka SG. 

Zobacz także: Marcin Kierwiński w "Sygnałach dnia"

kp