Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PAP
Michał Błaszczyk 11.12.2021

Japonia chce ściślejszej współpracy z USA. Obawia się dominacji Chin w regionie

Przedstawiciele rządów Japonii - szef MSZ Yoshimasa Hayashi i USA - sekretarz stanu Antony Blinken opowiedzieli się za wzmocnieniem sojuszu obydwu państw. Argumentowali to "trudnym środowiskiem bezpieczeństwa" - podał tego dnia przedstawiciel rządu japońskiego.

- Ministrowie, w świetle coraz trudniejszego środowiska bezpieczeństwa w regionie, uzgodnili, że niezbędne jest wzmocnienie zdolności odstraszania i reagowania sojuszu Japonia-USA - powiedział przedstawiciel japońskiego MSZ na briefingu dla mediów.

Z kolei rzecznik amerykańskiego Departamentu Stanu Ned Price poinformował, że "sekretarz Blinken podkreślił również wartość współpracy USA-Japonia-Republika Korei w utrzymaniu wolnego, otwartego, wzajemnie powiązanego, dostatniego, odpornego i bezpiecznego regionu Indo-Pacyfiku".

Ministrowie rozmawiali w Liverpoolu, gdzie w weekend odbywa się spotkanie szefów dyplomacji krajów G7. Poinformowano też, że w rozmowie nie poruszono sprawy bojkotu dyplomatycznego zimowych igrzysk olimpijskich w Pekinie. Wcześniej taki bojkot ogłosiły USA. Polegać on będzie na tym, że żaden przedstawiciel rządu amerykańskiego nie weźmie udziału w imprezie. 

Jednostronne ambicje Chin

Japonia stara się wzmocnić więzi z USA, by przeciwstawić się rosnącym wpływom wojskowym i gospodarczym Chin w regionie. Według Tokio Chiny dążą do jednostronnej zmiany statusu quo na otaczających je morzach.

Nowy premier Japonii Fumio Kishida zapowiedział w październiku działania na rzecz "wolnego i otwartego Indo-Pacyfiku” poprzez współpracę m.in. w formule Quad, do której należą Japonia, USA, Indie i Australia

Czytaj także: 

mbl