Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PolskieRadio24.pl
Katarzyna Pyssa 21.12.2021

Dziennikarz TOK FM z zarzutem zniesławienia. Porównał Straż Graniczną do SS

Prokuratura postawiła dziennikarzowi radia TOK FM Piotrowi Maślakowi zarzut zniesławienia funkcjonariuszy Straży Granicznej. W sierpniu br. Maślak zamieścił na Twitterze wpis dot. sytuacji na granicy polsko-białoruskiej, w którym porównał funkcjonariuszy Straży Granicznej do SS.

Za zniesławienie funkcjonariuszy SG dziennikarzowi TOK FM grozi grzywna, ograniczenie wolności lub pozbawienie wolności do roku. Zarzuty dotyczą sytuacji z sierpnia. "Nie potrafię tego nazwać inaczej, strażnicy graniczni, którzy zabraniają dostarczyć wody i dopuścić lekarzy do uchodźców, mogą sobie przyczepić naszywki SS. Tamci też wykonywali rozkazy. A jak Wam każą strzelać do uchodźców, też wykonacie rozkaz?" - napisał wówczas na Twitterze Piotr Maślak.

"Jest skrajnym nadużyciem zrównywanie obowiązku chronienia granicy z niedopuszczaniem do uchodźców lekarzy, wody, jedzenia. Widzę, że trolle dostały polecenie dezinformowania" - dodał. Wkrótce wpis zniknął z profilu dziennikarza. 

Zawiadomienie do prokuratury

Na słowa Maślaka zareagował minister spraw wewnętrznych i administracji, koordynator ds. służb specjalnych Mariusz Kamiński. Zapowiedział złożenie zawiadomienia do prokuratury. "Nigdy nie będzie mojej zgody na szarganie dobrego imienia Straży Granicznej. Porównywanie formacji chroniącej granice Polski do zbrodniczej SS to podłość. Złożę zawiadomienie do prokuratury w tej sprawie. Zapewniam Funkcjonariuszy SG, macie moje pełne wsparcie!" - napisał na Twitterze minister.

Dziennikarz skomentował sprawę w rozmowie z Onetem. - Przedstawiono mi zarzuty między innymi z art. 212 Kodeksu karnego, czyli zniesławienie. Zdaniem prokuratury miałem zniesławić funkcjonariuszy Straży Granicznej, choć nie wskazano, których konkretnie - poinformował i dodał, że sprawę prowadzi prokurator pułkownik Jan Zarosa.

- W pewnym sensie czuję się wyróżniony, bo to jeden z najbardziej zaangażowanych prokuratorów PiS, który zasłynął między innymi ośmiogodzinnym przesłuchiwaniem Donalda Tuska - powiedział dziennikarz.

Czytaj także:

Maślak: chodzi o zniechęcenie mnie do dalszej pracy

- Mam głębokie przekonanie, że to jest próba zniechęcenia mnie, jako dziennikarza, do krytykowania obozu rządzącego. Nie jestem pierwszym i podejrzewam, że nie ostatnim dziennikarzem, którego to spotyka - wskazał Maślak.

- W związku z tą sprawą doświadczam lawiny różnego rodzaju donosów na mnie i skarg do wszystkich możliwych instytucji, które cokolwiek mają ze mną wspólnego. Tak więc jestem absolutnie przekonany, że chodzi o to, aby mnie zniechęcić do dalszej pracy. Myślę, że pan Kamiński nie ma świadomości, że ja jestem bardzo przekorny i na mnie to działa dokładnie odwrotnie - zaznaczył redaktor TOK FM.

Zobacz także: por. Anna Michalska o hejcie, jakiego doświadczają funkcjonariusze SG

wiadomosci.onet.pl/tvp.info/kp