Wcześniej w czwartek korespondent agencji TASS informował, że wojsko całkowicie oczyściło Plac Republiki. Według niego wielu inicjatorów zamieszek uciekło, a na placu pozostała duża liczba żołnierzy i sprzętu wojskowego.
Władze poinformowały o rozpoczęciu przez siły bezpieczeństwa operacji antyterrorystycznej w mieście.
Starcia protestujących z policją w Ałmaty trwają od dwóch dni. Świadkowie twierdzą, że do najostrzejszych walk doszło w nocy ze środy na czwartek. Przez cały czwartek siły porządkowe rozpędzały uzbrojonych demonstrantów, którzy próbowali gromadzić się w centrum miasta.
Kazachstan. Są ofiary
Uprzednio TASS przekazał, że na ulicach największego miasta Kazachstanu grasują uzbrojeni ludzie, który rabują i niszczą sklepy, a służby bezpieczeństwa próbują ich przegonić na centralny plac miasta.
"W mieście trwa grabież, uzbrojeni ludzie otwierają i okradają sklepy, rozbijają witryny sklepowe. Teraz inicjatorzy zamieszek są wciągani na główny plac, ale większe siły bezpieczeństwa w centrum nie są jeszcze widoczne. Wielu mieszkańców miasta po prostu boi się. Są przygnębieni" - donosił TASS.
Wcześniej resort zdrowia poinformował, że w trakcie starć policji z protestującymi funkcjonariusze zastrzelili kilkadziesiąt osób. Wskutek wymiany ognia życie straciło także 18 policjantów. Ogółem w Kazachstanie rannych zostało ponad 1300 osób, z których 400 trafiło do szpitali.
Do Kazachstanu przylecieli żołnierze oddziałów stabilizacyjnych poradzieckiej Organizacji Układu o Bezpieczeństwie Zbiorowym. Trzon wojsk stanowią jednostki rosyjskich komandosów.
00:50 11488421_1.mp3 W Kazachstanie trwa operacja antyterrorystyczna z udziałem zagranicznych wojsk. Materiał Macieja Jastrzębskiego (IAR)
Stolica odłączona od Internetu
Z kolei w stolicy kraju Nur-Sułtanie znów nie działa Internet. Sieć została wyłączona w czwartek rano, około południa na krótko wznowiła działalność, a po południu znów przestała działać.
Służby bezpieczeństwa usunęły protestujących z międzynarodowego lotniska Aktobe i port lotniczy wznowił działalność. Mimo to, rosyjskie linie lotnicze Aeroflot na dwa tygodnie wstrzymały sprzedaż biletów do Kazachstanu. Wcześniej podobną decyzję podjęła niemiecka Lufhansa, która do odwołania zawiesiła loty do tego kraju.
Czytaj także:
ng