Rosyjski pisarz i opozycyjnych publicysta Wiktor Szenderowicz uciekł z Rosji. Jak podkreślił - nie da się zastraszyć i nie pozwoli, żeby zakneblowano mu usta.
Publicysta poinformował, że groził mu proces karny w związku z publikacjami dotyczącymi biznesmena Jewgienija Prigożyna, którego media w Rosji nazywają "kucharzem Putina". W grudniu Prigożyn sądownie zażądał od Szenderowicza rekompensaty za straty moralne w związku z jedną z jego wypowiedzi na antenie radia Echo Moskwy. Biznesmen domaga się również wszczęcia postępowania karnego wobec pisarza.
- Zrozumiawszy, że dziennikarzy nie powstrzymają grzywny, kremlowski kucharz przeszedł do szantażu procesami karnymi - napisał w Internecie Szenderowicz. Pisarz zwrócił uwagę, że w Rosji nie ma niezależnych i sprawiedliwych sądów, więc mając do wyboru siedzenie w domowym areszcie w kagańcu postanowił wyjechać z Rosji.
"Od osobistego udziału w tym postępowaniu karnym, ja się jednak powstrzymam" napisał. "Teraz, już bez żadnych metafor, mowa o perspektywie pozbawienia wolności" - dodał.
Dokąd udał się Senderowicz?
"Wyjazd to to, co sugerowali mi z Kremla od 20 lat, bez końca i demonstracyjnie grożąc mi kryminałem" przytacza wpis Szenderowicza "Nowaja Gazieta". Jak zaznaczono, nie wiadomo, kiedy Szenderowicz opuścił Rosję i dokąd się udał.
30 grudnia Szenderowicz został umieszczony na liście "zagranicznych agentów" wraz z innymi działaczami kultury i dziennikarzami.
Wcześniej z Rosji wyjechała część opozycjonistów związanych z Aleksiejem Nawalnym oraz niezależnych komentatorów, prawników i działaczy obywatelskich.
Na opuszczenie Rosji, zdecydowali się również zagraniczni dziennikarze pracujący między innymi dla BBC i Ukraińskiej Niezależnej Agencji Informacyjnej. W uzasadnieniu decyzji zwrócili uwagę, że obawiają się o swoje bezpieczeństwo.
Posłuchaj
00:42 11494608_1.mp3 Wiktor Szenderowicz- rosyjski pisarz i opozycyjny publicysta - poinformował, że grozi mu proces karny - relacja Macieja Jastrzębskiego (IAR)
Czytaj także:
es