- Powiedzieli (Amerykanie – red.), że dostarczą odpowiedź w przyszłym tygodniu – przekazał Riabkow, cytowany przez agencję TASS. Podkreślił, że oczekuje pisemnych odpowiedzi.
"Nikogo się nie boimy"
- Planujemy głębokie, fundamentalne przeanalizowanie wszystkich aspektów. Sytuacja jest trudna, celowe jej zaostrzanie przez USA nie tworzy dobrej atmosfery. Niemniej będziemy ten nastrój przeformatowywać, dążyć do pracy w sprawie naszej agendy – mówił Riabkow.
RIA Nowosti wskazuje, że Riabkow, zapytany w Genewie przez amerykańską dziennikarkę o to, "czy Rosja boi się Ukrainy i dlaczego uważa, że powinna się bronić", odpowiedział: "My nie boimy się nikogo, nawet USA".
Zmiana żądań
Propozycje Rosji w sprawie tzw. gwarancji bezpieczeństwa obejmują wycofanie sił NATO z Bułgarii i Rumunii, które przystąpiły do Sojuszu Północnoatlantyckiego po 1997 r. – doprecyzowało w piątek rosyjskie MSZ. "Chodzi o wycofanie obcych sił i uzbrojenia oraz o inne kroki w celu przywrócenia konfiguracji z 1997 r." – podano.
100 tysięcy żołnierzy
W ostatnim czasie Moskwa zgromadziła na granicy z Ukrainą ponad 100 tysięcy żołnierzy. Rosja domaga się od Sojuszu wycofania oddziałów ze wschodniej flanki i zobowiązań, że NATO nie będzie rozszerzać wpływów na wschód Europy.
Czytaj także:
Zobacz także: szef MON Mariusz Błaszczak w "Sygnałach dnia"
pg,pap