Joe Biden po raz kolejny ostrzegł prezydenta Wladimira Putina przed poważnymi konsekwencjami ataku na Ukrainę.
Amerykański przywódca zwrócił uwagę, że Rosja rozlokowała wojska nie tylko wzdłuż własnej granicy z Ukrainą ale również na Białorusi. Prezydent USA przyznał, że nie zna zamiarów rosyjskiego prezydenta.
- Decyzja należy do Putina. Myślę, że nawet jego ludzie nie są pewni co zrobi - mówił amerykański prezydent.
Biden: mamy święte zobowiązanie
Biden powiedział, że liczące 8500 żołnierzy oddziały, które postawił w stan gotowości są części operacji NATO.
- Powiedziałem wyraźnie Putinowi, że mamy święte zobowiązanie wobec sojuszników wynikające z Artykułu 5 i jeśli będzie kontynuował gromadzenie wojsk, albo one wkroczą, to będziemy wzmacniać naszych sojuszników - mówił prezydent USA wskazując na duże obawy w krajach wschodniej Europy.
Sytuacja na Wschodzie. "Polska i inne kraje mają powody do zaniepokojenia"
- Są położone przy granicy z Rosją i Białorusią, Polska i inne kraje mają powody do zaniepokojenia co się wydarzy - mówił amerykański prezydent.
Joe Biden zaznaczył, że USA nie planują wysłania swoich wojsk na Ukrainę, ale Rosja poniesie dotkliwe konsekwencje ewentualnego wkroczenia do tego kraju.
00:55 Prezydent USA Joe Biden zobowiązanie wobec sojuszników z NATO jest święte. Relacja Marka Wałkuskiego (IAR).mp3 Prezydent USA Joe Biden: zobowiązanie wobec sojuszników z NATO jest święte. Relacja Marka Wałkuskiego (IAR)
Czytaj także:
ms