"W nocy, po serii rozmów z Białym Domem, Radą Bezpieczeństwa Narodowego i Departamentu Stanu, poprosiłam sekretarza Blinkena, by przyszedł i bezpośrednio przemówił do Rady Bezpieczeństwa ONZ w drodze do Monachium na temat poważnej sytuacji na Ukrainie" - napisała Thomas-Greenfield na Twitterze.
"Naszym celem jest pokazanie powagi sytuacji. Dowody na miejscu wskazują, że Rosja ruszyła w kierunku nadchodzącej inwazji. To kluczowy moment" - dodała.
Wojska rosyjskie bliżej Ukrainy
Amerykański sekretarz obrony poinformował, że część rosyjskich wojsk zbliża się jeszcze bardziej do granicy z Ukrainą. Gromadzone są zapasy krwi.
Lloyd Austin dodał, że widział raporty dotyczące dzisiejszych ostrzałów celów cywilnych w Donbasie, przeprowadzone przez prorosyjskich separatystów. - Są one przerażające - mówił.
Amerykański sekretarz obrony zapewniał, że Stany Zjednoczone będą bronić każdego cala terytorium NATO.
Atak w Donbasie
Jak poinformowały siły zbrojne Ukrainy, wspierane przez Rosję siły okupacyjne ostrzelały wioskę Stanica Ługańska w obwodzie ługańskim. Pociski trafiły w przedszkole. Z relacji wynika, że nie ma ofiar ani rannych. Ukraińska armia podkreśla, że bojówkarze w ciągu ostatniej doby osiem razy ostrzeliwali kontrolowane przez nich terytorium.
Wcześniej przedstawiciele tzw. Ługańskiej Republiki Ludowej oskarżyli siły ukraińskie o ostrzelanie ich pozycji ogniem moździerzowym, granatnikami i z broni automatycznej - poinformował Reuters, powołując się na agencję RIA Nowosti.
Ukraińska armia zaprzeczyła tym oskarżeniom. Przekazała równocześnie, że siły przeciwnika ostrzelały pozycje ukraińskich sił rządowych.
- Mimo tego, że nasze pozycje zostały ostrzelane z zabronionej (przez porozumienia mińskie) broni, w tym z użyciem artylerii 122 mm, ukraińskie wojsko nie otwierało ognia w odpowiedzi - przekazały agencji Reutera Siły Zbrojne Ukrainy.
Czytaj także:
dz